stopklatka stopklatka
345
BLOG

Tusk to wróg, ale swój

stopklatka stopklatka Polityka Obserwuj notkę 1

„Tusk musi odejść!”. Takie hasło słyszeliśmy od siedmiu lat. Marzenia się spełniły. Tusk odszedł.

„Tusku musisz wrócić!”. Takie wołania wydobywają się teraz z ust tych, którzy przez lata żądali jego ustąpienia. Panika ogarnęła nawet najodważniejszych harcowników prawicy z samym Prezesem na czele. Kaczyński prawie płakał na wczorajszej konferencji prasowej. Ubolewał strasznie, że premier odchodzi w momencie, gdy nieopodal granic Polski trwa wojna, gdy bezpieczeństwo energetyczne kraju jest zagrożone. „Tusku wracaj, ratuj Polskę! Przecież ja sam na koń nie wsiądę, szabli w dłoń nie chwycę” zdawało się krzyczeć jego wnętrze, mimo iż na zewnątrz gościł błogi uśmiech.

Równie głośno i równie stanowczo brzmiało hasło „Sikorski musi odejść!” Dzisiaj błysnęła iskierka nadziei na usunięcie ze stanowiska największego szkodnika polskiej polityki zagranicznej. Znów blady strach padł na śmiałych dotąd chwatów opozycji. Pierwsze głosy potępiające jego odwołanie już pojawiają się w prasie niezależnej. Sikorski powoli staje się w środowiskach prawicowych cenionym dyplomatą, który niechybnie zastopuje wojnę na Ukrainie i rozwiąże problemy na Bliskim Wschodzie.

Za chwilę dowiemy o dymisji ministra Sienkiewicza. O tym, czy kolejny przedstawiciel rządowego reżimu doczeka się rehabilitacji, przekonamy się niebawem.

Aby lepiej zrozumieć ten fenomen, trzeba sięgnąć do umysłu pewnego repatrianta zza Buga, który kiedyś tak rzekł do swej żony: Wróg, a wróg, ale swój, mój, nasz na własnej krwi wyhodowany.

Kazimierz Pawlak miał rację. Sprawdzonego wroga trzeba szanować, bo nigdy nie wiadomo czy nie dostanie się gorszego.

stopklatka
O mnie stopklatka

Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka