Matka Kurka, skryba dzielny z narażeniem życia swego, wroga naszego wielkiego na kolana rzucił. Nie uląkł się złodzieja i hochsztaplera, który pieniądze nasze do puszek wrzucane, bezczelnie szabrował i na swe niecne potrzeby wydawał. Dzisiaj jest zuchem i chwatem wspaniałym lecz kierowany przeczuciem nieznanym, śmiem twierdzić, iż gwiazda jego rychło zagaśnie wzorem poprzednich herosów naszych.
jak Paprykarza co żyć się nauczył i Marysieńki co pustą się stała
jak Chazana co znowu pobłądził, jak JKM co wroga pokochał
i jak Kieżuna co służbą niegodną splamił swój honor i serce czyste
Śpieszmy się zatem wielbić bohaterów, póki na piedestale w aureoli stoją, bo niebawem ich szlachetne czyny historia wymaże z pamięci naszej, a oni niegodnymi czci i chwały swojej stać się mogą.
Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo