Ledwie zamilkły echa afery osiołkowej w Poznaniu, a już kolejny wstrząs ze zwierzątkami w tle zmusza Jarosława Kaczyńskiego do podjęcia środków zaradczych. W Radomiu na kursie kolizyjnych spotkały się dwa Wróbelki i od razu między nimi zaiskrzyło. Jeden nich to doświadczona w boju Marzena Wróbel, założycielka Solidarnej Polski, obecnie posłanka niezrzeszona. Naprzeciw niej stanęła Katarzyna Marzena Wróbel, młoda ptaszyna bez żadnego doświadczenia w działalności politycznej.
Marzena zamierza ubiegać się o fotel prezydenta miasta, o który powalczy również obecny włodarz miasta Andrzej Kosztowniak z PiS. Trochę mniej ambitny plan przyświeca Marzenie Katarzynie, która zadowoli się mandatem radnej z ramienia zjednoczonej prawicy. Nasza posłanka wystraszona wizją przejęcia jej dorobku politycznego i społecznego przez nowszy model, postanowiła interweniować na samej górze.
Nazwisko „Wróbel” jest jednak marką, jest szyldem, który mam nadzieję coś znaczy nie tylko w Radomiu, ale i w całej Polsce, i trudno mi ten zbieg wydarzeń uznać za przypadkowy – oznajmiła dumnie posłanka.
Niby mamy prawicę zjednoczoną, ale jak się okazuje, nie wszędzie i nie do końca. Tu i ówdzie pojawia się taki wróbelek rozłamowiec, który próbuje zniweczyć chwalebną ideę jedności. Nie dość, że nie chce użyczyć swojego nazwiska w zbożnym celu zwiększenia liczby głosów dla słusznej listy, to jeszcze sam staje do rywalizacji z kandydatem PiS.
Na szczęście geniusz Pana Prezesa nie z takimi problemami dawał sobie radę.
http://wpolityce.pl/polityka/215921-marzena-wrobel-oburzona-startem-w-wyborach-osoby-o-takim-samym-imieniu-i-nazwisku
Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka