Po wczorajszym maratonie politycznym jaki przeszedłem oglądając całą transmisję z obrad sejmu, pozwoliłem sobie przejść na "Ty" w tytule notki z premierem Donaldem Tuskiem i posłem Antonim Macierewiczem. Dochodzenie do prawdy jakie prowadził Antoni Macierewicz po katastrofie smoleńskiej, jego ustalenia stawianie od początku tezy były jednym z czynników, które pozwalały Donaldowi Tuskowi i całej Platformie Obywatelskiej utrzymać bezpieczną przewagę w sondażach nad Prawem i Sprawiedliwością. Po tym jak premier został został sprowadzony z mównicy sejmowej do roli podejrzanego czyli Donalda T. prawicowy internet charknął radością - ten związany z Antonim Macierewiczem.
Chyba potwierdza się, że podczas jesiennej ofensywy Prawa i Sprawiedliwości temat absurdów smoleńskich ma zejść na drugi plan. Nie wiem czy Smoleńsk się znudził ale widać, że posłowi Macierewiczowi wpadło do ręki nowe śledztwo - oparte na zdjęciu z lotniska. To bardzo wyraźna zmiana w porównaniu ze śledztwem jakie rozpoczynał w Smoleńsku, skąd najpierw chciał uciekać a potem dopiero analizował sytuację. Teraz przyszedł zwarty i gotowy z dowodem przestępstwa w dłoni; tfu w tablecie.
Tak jak wspomniałem w pierwszym akapicie sprowadził premiera do roli podejrzanego - za co Donald Tusk powinien mu szczerze podziękować - ponieważ to Antoni Macierewicz w Prawie i Sprawiedliwości jest gwarantem wygrania przez niego trzecich wyborów z rzędu. Szczerze powiedziawszy to byłem wczoraj przekonany, że partia Jarosława Kaczyńskiego mówiąc kolokwialnie - schowa swojego najbardziej agresywnie nastawionego posła. Jednak PiS wczoraj mnie znowu zadziwił a premierowi dał cudowny prezent w samego osobie Antoniego Macierewicza. To się nazywa PR przed jesienną ofensywą programową i kolejną próbą marszu do centrowego wyborcy.
Z tego co zauważyłem to posłowie Prawa i Sprawiedliwości zachowują się dzisiaj tak jakby nic się nie stało. Tak jakby nie podały trybuny sejmowej żadne ciężkie słowa w kierunku premiera tylko mówią o "expose" Jarosława Kaczyńskiego. Właśnie w ten sposób chcą przykryć to całe przedstawienie jakie zafundował wszystkim Antoni Macierewicz.
Ponieważ w jednym ze swoich wpisów blogerka @Ufka odnosiła się do jednej z moich notek, to ja w ramach rewanżu przytoczę cytat z jej wczorajszego komentarza debaty, którym zakończyła swój wpis.
" Jednak dołożę coś. Pan Premier teraz atakuje. Atak jest kretyński - powołuje się na gazety"
Tak. Atak jest kretyński; i takim to wczoraj językiem uraczyło nas Prawo i Sprawiedliwość.
Panie premierze, jest za co podziękować.
ufka.salon24.pl/443975,sprawozdanie-z-debaty
Follow me on Twitter
twitter.com/bwiciski
Inne tematy w dziale Polityka