Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
2485
BLOG

Hipotetyczny premier

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 69

Miał być premier z Krakowa, miał być premier Jarosław Kaczyński - "Czas na odważne decyzje" - a od kilku dni mamy do czynienia z premierem znikąd. Mamy do czynienia z premierem bez imienia i nazwiska. Mamy do czynienia z premierem hipotetycznym. Naturalnie za jakieś trzy tygodnie poznamy personalia osoby, która ma być kandydatem Prawa i Sprawiedliwości do przejęcia sterów władzy w Polsce. Jest jednak coś co łączy dwóch wymienionych panów i kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Spina ich słowo porażka lub przegrana jak kto woli. Chyba nikt nie wątpi w to, że cała operacja z konstruktywnym wotum nieufności oraz z zaproponowaniem nowego premiera skończy się porażką i osoba, która będzie to swoją twarzą firmowała musi mieć tego świadomość. Podobno ma być to osoba z tytułem profesorskim i zapewne - jak można mniemać po słowach Mariusza Kamińskiego- autorytetem w swojej dziedzinie co prawdopodobnie wiąże się z konkretnymi osiągnięciami na określonym polu życia publicznego. Postać którą poznamy w najbliższym czasie już na zawsze będzie kojarzona - oprócz swoich osiągnięć - z przegraną, będzie kojarzona z czymś na co się zgodziła a co nie miało prawa się udać. Jestem pewien, że ma tego świadomość na co sie porywa i jaką łatkę może mieć już na zawsze przyklejoną.

 
Wejście tej osoby na salony Prawa i Sprawiedliwości ma się odbyć 29 września na manifestacji pod hasłem "Obudź się Polsko" - pozwolę sobie pominąć złośliwe tłumaczenie i genezę podobnego hasła. Będzie to marsz środowisk Radia Maryja, Prawa i Sprawiedliwości - i co chyba najważniejsze w kontekście nowego kandydata - NSZZ Solidarność. Jak wyglądała manifestacja pod sejmem, gdy toczyła się debata i głosowanie nad podwyższeniem i zrównaniem wieku emerytalnego w wykonaniu związku, któremu przewodniczy Piotr Duda chyba nikomu zbytnio nie trzeba przypominać.
 
W wywiadzie którego Piotr Duda udzielił Rzeczpospolitej na początku sierpnia, lider Solidarności szczuł jednych Polaków przeciwko drugim mówiąc, że biedni znajdą bogatych którzy otoczyli się murami. W dzisiejszym wywiadzie dla tygodnika Wprost mówi, że związki zawodowe w Polsce są bardzo grzeczne. Jeżeli dla Piotra Dudy blokada sejmu, lżenie posłów wychodzących z sali obrad, okładanie jednego z nich kijem, zrzucenie posłanki Pomaski z barierki - która  spieszyła się jako matka karmiąca do dziecka - oraz palenie opon jest postawą grzeczną, to automatycznie nasuwa się pytanie; co zaproponuje niegrzecznego Solidarność na swojej pierwszej jesiennej manifestacji mającej na celu gruntowną krytykę rządu. (?) 
 
Nowy hipotetyczny premier prawdopodobnie w atmosferze - jaka ma miejsce na manifestacjach Solidarności - będzie zaprezentowany opinii publicznej. Jeżeli się zgodził na przedstawienie swojej kandydatury w otoczeniu "eskadr ochronnych" Prawa i Sprawiedliwości musi mieć świadomość, że oprócz rozmienienia swojego autorytetu na drobne - uczestnicząc w z góry przegranej inicjatywie - historia zapamięta go jako figuranta firmującego swoim autorytetem np. publiczne lżenie rządu oraz podobnego rodzaju incydenty. Chyba, że jest to kaskader albo osoba mocno związana z Prawem i Sprawiedliwością.
 
 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (69)

Inne tematy w dziale Polityka