Na początek słowo wyjaśnienia dlaczego w tytule jest liczba dwa. W połowie września napisałem notkę - do której na końcu wstawię link - pod tytułem "Sondaże" i tej formuły będę się trzymał, pisząc i komentując badania opinii publicznej dodając odpowiednią liczbę.
Wczoraj został opublikowany najnowszy sondaż TNS dla programu "Forum" w TVP Info z którego wynika, że Platforma Obywatelska może liczyć na 42% głosów wyborców. Z kolei na Prawo i Sprawiedliwość gotowość oddania głosu zadeklarowało 30% respondowanych, Sojusz Lewicy Demokratycznej plasuje się już tradycyjnie na trzecim miejscu dysponując 10 %, Ruch Palikota 8% a Polskie Stronnictwo Ludowe otrzymało 4% poparcia. Skupmy się jednak na dwóch największych partiach ponieważ tutaj mamy do czynienia z największą zmianą. W porównaniu do poprzedniego badania Platforma zyskała aż 9% w oczach badanych a Prawo i Sprawiedliwość taką samą liczbę punktów procentowych straciło. Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć jaka jest przyczyna tak gwałtownej zmiany.
Ktoś napisze, że liczy się trend żeby sondaż był w miarę wiarygodny i zgadzam się z taką opinią. Powiem więcej, taki trend istnieje co postaram się w kilku zdaniach wykazać. Pierwsze badanie z jakim mieliśmy do czynienia po "czarnym wtorku", zostało przeprowadzone przez MillwardBrown SMG/KRC dla TVN24 w którym Platforma zyskała sześć punktów procentowych a największy konkurent polityczny stracił jeden punkt procentowy. Następny sondaż - który był publikowany na stronie głównej salon24.pl - przeprowadzony metodą uliczną przez portal polityka24.info opublikowany w dniu 04.11.2012 pokazał, że na partię Jarosława Kaczyńskiego chce zagłosować niespełna 30% a Platforma cieszy się poparciem 25% zapytanych o preferencje polityczne. Należy tutaj również wspomnieć o wyniku SLD, które uzyskało w tym badaniu prawie 15%. Wspominam o SLD ponieważ będzie to przydatne do analizy badania, które zostało przeprowadzone przez ten sam portal oraz tą samą metodą dnia 18.10.2012. Tego dnia został przedstawiony sondaż w którym Prawo i Sprawiedliwość uzyskało wynik na poziomie zbliżonym do 36% a partia Donalda Tuska 30%, SLD 10%. Na tym przykładzie widać jak na dłoni, że PiS w ciągu dwóch tygodni traci sześć punków procentowych a PO pięć punktów. Tutaj wracamy do ugrupowania Leszka Millera, które w moim odczuciu było chwilowym beneficjentem spadku notowań Platformy Obywatelskiej w sondażu z dnia 04.11.2012, a związek to miało z ujawnieniem "afery trotylowej" oraz skandalicznego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego na posiedzeniu zespołu d/s katastrofy smoleńskiej. Być może nastąpił również odpływ zdobytego przez Prawo i Sprawiedliwość elektoratu do Sojuszu ale podejrzewam, że były to śladowe ilości. Obstawił bym jednak, że ten uciułany wyborca zasilił grupę niezdecydowanych. 06.11.2012 został przeprowadzony sondaż przez pracownię Homo Homini dla wp.pl gdzie Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska tracą w porównaniu do poprzedniego badania odpowiednio; 1% i 2%. Są to jednak zmiany na poziomie błędu statystycznego. W żadnym z tych sondaży PiS nie zyskuje tylko traci. Mam nadzieję, że w tym moim amatorskim wywodzie wykazałem - chociaż w minimalnym stopniu - że Prawo i Sprawiedliwość jest w trendzie spadkowym i kolejne badania będą to potwierdzały ponieważ stara maksyma mówi, że społeczeństwo reaguje z opóźnieniem.
Nie ma się co oszukiwać, że agresywna reakcja Jarosława Kaczyńskiego będzie miała dalekosiężne skutki. Dlaczego? Dlatego, że słowa o zamordowaniu 96 osób i zbrodni niesłychanej będą się kołatały w myślach Polaków bardzo długo. Powiem więcej, one pozostaną w pamięci społeczeństwa na zawsze dlatego, że ciężar tych słów jest całkowicie inny niż wypowiedziane w polu na konferencji niejasne insynuacje pod adresem Angeli Merkel. Dodam jeszcze, że cała "afera trotylowa" i przemówienie Jarosława Kaczyńskiego wstrząsnęły Polską a takich rzeczy się nie zapomina. Nadmienił bym tu jeszcze, że słowa Jarosława Kaczyńskiego czy chęć zawiadamiania sojuszników i powoływania się na muszkieterski oraz kluczowy art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego przez Annę Fotygę, mogą być skrzętnie wykorzystywane przeciwko Prawu i Sprawiedliwości w spotach podczas kampanii wyborczej z pytaniem "Czy chcesz żeby oni rządzili Polską?". Do czego taki spot może doprowadzić? Tylko i wyłącznie do mobilizacji elektoratu niechętnego Prawu i Sprawiedliwości, z czym mamy do czynienia np. w dwóch przytoczonych sondażach.
Follow me on Twitter
Inne tematy w dziale Polityka