Fajna, a za razem bardzo obrazowa anegdota krążyła wczoraj na Twitterze:
...a tymczasem na Kremlu...
- Towarzyszu Putin nie jest dobrze na Ukrainie
- Nie martwcie się zawczasu
- Jak to?
- Mamy jeszcze w Polsce PiS
I na tym w sumie mógłbym zakończyć ten wpis na blogu, ale nie można pozostać obojętnym na to, co wyprawia w sprawie Ukrainy Prawo i Sprawiedliwość oraz media związane z tą partią. Nie powiem/napiszę chyba nic nowego jeżeli stwierdzę, że mamy znowu do czynienia z rywalizacją - PiS kontra reszta świata, ponieważ w ujęciu globalnym należy traktować chociażby misję na Ukrainę polityków tej partii, która ma na celu sprawdzenie co robił tam Minister Spraw Zagranicznych. Jest to dla mnie tym bardziej dziwne, że pochwały pod adresem aktualnego Ministra Spraw Zagranicznych płyną praktycznie z całego świata. To przykre i jednocześnie coś niebywałego, że do posłanek i posłów ugrupowania prowadzącego w sondażach nie dociera to, że po tym wszystkim co zrobił Radek Sikorski i towarzyszący mu ministrowie spraw zagranicznych Francji i Niemiec zaprzestano egzekucji ludności cywilnej. Myślałem na początku, że jest jakaś iskierka nadziei bo na kilku prawicowych blogach pojawiły się głosy rozsądku i doszedłem do wniosku, że może politycy Prawa i Sprawiedliwości dadzą sobie trochę na wstrzymanie i się opamiętają jednak jak widać na przestrzenii ostatnich dni, przekaz medialny jest w tej sprawie twardy. Radek Sikorski - w domyśle także szefowie MSZ-tów Francji i Niemiec - to samo zło pomimo tego, że uratowali prawdopodobnie kilkaset jeżeli nie kilka tysięcy istnień ludzkich. Obrazu tego skrzywionego z nienawiści kręgosłupa polityków Prawa i Sprawiedliwości - powiedzmy sobie otwarcie, że tu chodzi o nienawiść do człowieka, któremu coś się udało - dopełnił wczoraj niezbyt lotny Marcin Mastalerek w Superstacji podczas rozmowy z naczelnym Super Expressu mówiąc:
(...) Zrobił to po to żeby osiągnąć na wszelkie sposoby sukces. Chciał w Europie powiedzieć - Sikorski pojechał na Ukrainę doprowadził do kompromisu, podpisano porozumienie. Nie robił tego w interesie POLSKI, UNII EUROPEJSKIEJ, czy UKRAINY. Robił to w swoim interesie (...) - To było w odpowiedzi na pytanie o słowa jakie wypowiedział Radek Sikorski. Nie będę się rozpisywał w obronie tych słów z tego wzgledu, że na wielu blogach w komentarzach umieściłem swój pogląd i argumentację w tej sprawie.
Szok i niedowierzanie (!) jeżeli popatrzy się jak go Unia chwali i nie dziwę się, że wczoraj na konferencji prasowej nie chciał się zniżać do takiego kloacznego poziomu. Dodam jeszcze, że to co zaczyna wychodzić na światło dzienne z dokumentów odnalezionych na Ukrainie pokazuje z każdą minutą i godziną, że Sikorski miał rację. No ale niestety Prawo i Sprawiedliwość nie może się już wycofać ze swojej krucjaty przeciwko swojemu byłemu ministrowi.
Dwa dni temu Rzeczpospolita opublikowała badanie opinii publicznej pytając o ocenę działań rządu na Ukrainie. Pewnie niewiele osób to czytało więc napiszę, że aż 71% ankietowanych chwali działania rządu w sprawie Ukrainy. Szkoda tylko, że nie było w tym badaniu rozbicia procentowego na elektoraty poszczególnych partii, bo jak powszechnie wiadomo część wyborców Prawa i Sprawiedliwości popiera np. prezydenta Bronisława Komorowskiego. Moim zdaniem przy tak ogromnym poparciu społeczeństwa dla rządu Prawo i Sprawiedliwość nie tylko strzeliło sobie w obie stopy ale także w oba kolana w swoim szalonym amoku. Bardzo ciekawe będą kolejne sondaże do parlamentu europejskiego z tego względu, że w moim odczuciu Radek Sikorski bardzo wydatnie przyczynił się w ostatnich dniach do poprawy notowań partii rządzącej. Powiem więcej - on prawdopodobnie te wybory dla Platformy Obywatelskiej wygrał!
Nie jest przypadkiem, że posłużyłem się w tytule tytułami z okładek jednego z tygodników. Zrobiłem to z litości ponieważ nie chciałem tytułować wpisu "Kolejnych 166 Polek i Polaków w kosmosie".
Follow me on Twitter
Inne tematy w dziale Polityka
