Od niedawna trwa wielka hucpa związana z wyrokiem Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie krzyży wiszących w salach lekcyjnych włoskich szkół. Po wydaniu tego wyroku europejska, a nawet światowa opinia publiczna zawrzała. Pojawiło się wiele głosów zarówno krytycznych, jak i przychylnych wyrokowi trybunału. To całe larum związane z krzyżami przeniosło się też na nasze narodowe podwórko, co przejawia się w podobnych inicjatywach organizowanych przez dotkniętych obecnością krzyża w szkole uczniów XIV LO we Wrocławiu.
Zacznijmy jednak od początku. Wszystko zaczęło się od wniosku pewnego włoskiego ucznia, który będący wyznania muzułmańskiego, przez obecność w klasie krzyża poczuł się obrażony. Argumentował to złamaniem fundamentalnych praw człowieka. Taki wniosek nie mógł w trybunale przejść obojętnie. Przychylny dla niego wyrok trybunału wywołał efekt domina, który stał się polem do wielkiej i burzliwej debaty między zwolennikami wyroku (środowiska lewicowe, ateistyczne) a przeciwnikami wyroku (Kościół Katolicki, środowiska tradycjonalistyczne i konserwatywne). Ci pierwsi popierali wyrok trybunału i na podstawie jego domagali się usunięcia krzyży nie tylko ze szkół, ale i z urzędów publicznych nie tylko na terenie Republiki Włoskiej, ale we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Drugi obóz natomiast nakręcał rząd włoski, nawołując, żeby nie ugiął się przed wyrokiem trybunału, a sam wyrok został nazwany próbą ateistycznych działań sekularyzacyjnch na terenie całej Europy. Rozpoczęła się wojna.
Tymczasem w Polsce po wygłoszeniu różnych opinii na ten temat, kiedy emocje już opadły, cała wrzawa rozpoczęła się na nowo i nabrała niezłego rozpędu. Narodowe larum podniosło się po wydarzeniach z wrocławskiego XIV Liceum Ogólnokształcącego, w którym grupa uczniów domagała się wzorem włoskiego kolegi zdjęcia krzyży z ich szkoły. Równocześnie zaktywizowały się różnorakie środowiska lewicowe i ateistyczne, takie jak Krytyka Polityczna, Młodzi Socjaliści czy Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów oraz środowiska prawicowe wraz z Kościołem. Do dzisiaj trwa ten konflikt, a żadna ze stron nie możne dojść do porozumienia, co jest zrozumiałe.
Moim zdaniem głównym winowajcą nie jest krzyż, lecz obecne w całej Europie państwowe szkolnictwo. Rezygnacja z publicznego szkolnictwa na rzecz istnienia prywatnych, niezależnych i wolnych szkół jest w tym przypadku rozwiązaniem najbardziej kompromisowym. System ten stwarza możliwość istnienia szkół o różnych profilach światopoglądowych: od skrajnie zsekularyzowanych po katolickie czy nawet muzułmańskie. Taki system w pełni akceptowałby wartości wyznawane przez różne społeczności, zapewniając im nieskrępowany rozwój zgodny z ich przekonaniami. Wreszcie taki system całkowicie zapobiegałby takim precedensom, przez co obyłoby się bez tych wszystkich petycji, wniosków, wyroków oraz burzliwych kłótni. Jestem pewien, że istnienie niezależnych szkół głoszących różne wartości wytworzyłoby wszechobecną atmosferę tolerancji i wzajemnego szacunku, której tak bardzo w kraju i w Europie brakuje i której tak bardzo nam potrzeba w obecnej sytuacji.
Chodź sama obecność krzyża nie narzuca danego światopoglądu osobom o wierze odmiennej od katolickiej i stanowi symbol przynależności do cywilizacji łacińskiej (której swoją drogą głównym fundamentem, na którym się opiera jest krzyż – symbol chrześcijaństwa), to jednak należy uszanować zdanie tejże niekatolickiej mniejszości.
Celem polityki jest dążenie do rozwiązań kompromisowych, które powinniśmy stawiać wyżej niż wyniszczające, bezcelowe i tworzące podziały kłótnie. Niechaj to podsumowujące zdanie stanie się ważną lekcją zarówno dla zwolenników krzyża, jak i dla jego przeciwników.
www.koliber.org
Stowarzyszenie KoLiber to ogólnopolska organizacja łącząca ludzi o poglądach konserwatywnych oraz wolnorynkowych. Posiadamy ponad 20 oddziałów w miastach całej Polski.
Konserwatyści, liberałowie, libertarianie, wolnościowcy, monarchiści, minarchiści, anarchokapitaliści, antykomuniści. Licealiści, studenci i przedsiębiorcy - młode pokolenie, któremu bliskie są wartości takie jak: ochrona własności, wolność gospodarcza, rozwój samorządności, szacunek dla historii i tradycji oraz silne i bezpieczne państwo.
W naszej działalności dążymy do:
I Realizacji idei wolnego społeczeństwa.
II Całkowitego poddania gospodarki mechanizmom rynkowym.
III Obrony suwerenności państwowej.
IV Stworzenia "silnego państwa minimum" opartego na rządach Prawa.
V Rozwoju samorządności.
VI Poszanowania tradycji i historii.
VII Uznania szczególnej roli Rodziny
Działając w KoLibrze pragniemy zarazem inspirująco i twórczo wykorzystać spędzany wspólnie czas. Pole naszej działalności jest niezwykle szerokie: od tak poważnych przedsięwzięć jak międzynarodowe konferencje, obozy naukowe, panele dyskusyjne poprzez uliczne manifestacje aż po nieformalne spotkania, imprezy integracyjne oraz pikniki.
Różnorodność nurtów sprawia, że są wśród nas ludzie o różnych poglądach. I właśnie to jest naszą siłą. Nie zawsze się zgadzamy, ale to jedyne takie miejsce na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy.
Poszczególne teksty zamieszczane na blogu nie są oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka