Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber
66
BLOG

Feminizm. Temat numeru Gońca Wolności

Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber Polityka Obserwuj notkę 0

 

W numerze oddawanym do Państwa rąk zajęliśmy się tematem, który wydaje nam się dość istotny, a zbliżający się 8 marca skłania do podjęcia go po raz kolejny. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej jednej z głów postępowej hydry — mianowicie feminizmowi.

Feminizm jest ideologią z gruntu lewicową i stanowi część szerszego ruchu postępowego pleniącego się we współczesnym świecie. Opiera się on na założeniu, że w świecie zdominowanym przez mężczyzn kobiety są dyskryminowane, mają mniejsze prawa oraz utrudnia się im dostęp do edukacji i dobrze płatnych zawodów. Oczywiście postulat równego traktowania ludzi bez względu na płeć jest jak najbardziej słuszny, ale, jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach. Bo czy faktycznie feministki chcą tylko i wyłącznie tego? A nawet można zapytać, czy one w ogóle właśnie tego chcą?
 
Wydaje się, że celem ruchu feministycznego wcale nie jest walka o równe prawa podniesione do rangi wręcz mitycznej. Po pierwsze nie sądzę, aby można było powiedzieć, że kobiety są faktycznie dyskryminowane z tego tylko powodu, że są kobietami. Po drugie, gdy dobrze przyjrzeć się postulatom osób związanych z tym ruchem wyjdzie na jaw, że poprawa losu kobiet (nawet przy założeniu, że istnieje taka potrzeba) wcale nie leży im na sercu. Co więc jest ich celem?
 
Jest to pytanie, które winniśmy sobie wszyscy zadać. To nie jest bajka o żelaznym wilku, tylko bardzo realny problem. Feminizm nie jest pojedynczym ruchem kilku sfrustrowanych wariatek, jest częścią znacznie większej całości, na którą składają się organizacje walczące o przywileje dla homoseksualistów, ci pragnący poprawności politycznej w publicznych wypowiedziach, osoby domagające się prawa do aborcji, indywidua żądające ograniczenia swobód ludzi w celu poprawy bytu zwierząt, i wiele innych.
 
Jak się dobrze przyjrzeć temu wszystkiemu to zauważymy, że tak naprawdę chodzi o ograniczenie naszej wolności — o doprowadzenie do sytuacji, kiedy to ludzie normalni i chcący żyć moralnie będą musieli walczyć o tolerancję dla siebie. Zwróćcie Państwo uwagę, że powoli do tego dochodzi — już teraz, wypowiadając się publicznie, bardzo uważamy na słowa i tylko nieliczni decydują się nazywać rzeczy po imieniu, narażając się na procesy sądowe i inne nieprzyjemności. A reszta z nas? Poddajemy się terrorowi. Dziś tylko w sferze publicznej, jutro we własnym domu, aż w końcu zaczniemy myśleć tymi kategoriami.
 
W niniejszym numerze Gońca Wolności możecie przeczytać Państwo rozmowę z Moniką Michaliszyn, która jest inicjatorką akcji przeciw parytetom. W rozmowie wyjaśnia, dlaczego jest to zły pomysł i wskazuje realne problemy, z jakimi borykają się kobiety. Z kolei Pani Łyżeczka przekonuje, że prawdziwa radość człowieka jest w dawaniu siebie drugim, w przekazywaniu życia, dzieleniu się cząstką siebie, a nie w pojmowanej hedonistycznie samorealizacji. Temat numeru uzupełnia tekst wyjaśniający, w jaki sposób ruch feministyczny wpływa na zmianę języka a w konsekwencji na zmianę rzeczywistości, artykuł Adama Karpińskiego wyjaśniający, dlaczego wprowadzenia parytetów jest złym pomysłem oraz interesujący tekst Marcina Masnego o znamiennym tytule „Goździki na Dzień Kobiet”.
 
Anna Grabińska, zastępca redaktora naczelnego
 
Z dr Moniką Michaliszyn rozmawia Anna Grabińska
 
Rozmowa z Panią Łyżeczką.
 
Rządzimy materią, bo rządzimy umysłami. Rzeczywistość mieści się w mózgu.
(George Orwell, Rok 1984)
 
Przy okazji ubiegłorocznego Kongresu Kobiet Polskich rozgorzała dyskusja o wprowadzeniu parytetów na listach wyborczych. Aktywna działalność środowisk feministycznych zaowocowała stosownym projektem obywatelskim, który zyskuje coraz większe poparcie społeczeństwa i środowisk naukowych — swoją aprobatę wyrazili chociażby prof. Piotr Winczorek i dr Tatiana Chauvin.
 
Młody ksiądz Janusz westchnął nieco zbyt ostentacyjnie, ale wyraźnie był poruszony tym, że starszy od niego penitent, z problemami małżeńskimi, tytułuje go ojcem. — Teraz powinna być nauka o małżeństwie, ale to dłuższa historia, a tu kolejka. — Za Grzegorzem istotnie dały się słyszeć głosy zniecierpliwienia.

www.koliber.org Stowarzyszenie KoLiber to ogólnopolska organizacja łącząca ludzi o poglądach konserwatywnych oraz wolnorynkowych. Posiadamy ponad 20 oddziałów w miastach całej Polski. Konserwatyści, liberałowie, libertarianie, wolnościowcy, monarchiści, minarchiści, anarchokapitaliści, antykomuniści. Licealiści, studenci i przedsiębiorcy - młode pokolenie, któremu bliskie są wartości takie jak: ochrona własności, wolność gospodarcza, rozwój samorządności, szacunek dla historii i tradycji oraz silne i bezpieczne państwo. W naszej działalności dążymy do: I Realizacji idei wolnego społeczeństwa. II Całkowitego poddania gospodarki mechanizmom rynkowym. III Obrony suwerenności państwowej. IV Stworzenia "silnego państwa minimum" opartego na rządach Prawa. V Rozwoju samorządności. VI Poszanowania tradycji i historii. VII Uznania szczególnej roli Rodziny Działając w KoLibrze pragniemy zarazem inspirująco i twórczo wykorzystać spędzany wspólnie czas. Pole naszej działalności jest niezwykle szerokie: od tak poważnych przedsięwzięć jak międzynarodowe konferencje, obozy naukowe, panele dyskusyjne poprzez uliczne manifestacje aż po nieformalne spotkania, imprezy integracyjne oraz pikniki. Różnorodność nurtów sprawia, że są wśród nas ludzie o różnych poglądach. I właśnie to jest naszą siłą. Nie zawsze się zgadzamy, ale to jedyne takie miejsce na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy. Poszczególne teksty zamieszczane na blogu nie są oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka