strof strof
643
BLOG

Pejzaż z żebrem konia i rzeką

strof strof Kultura Obserwuj notkę 24


Korowód

Kruszy się wiatr o sopel lodu.
O przeźroczystość przestrzeń wsparta
kipi jak potop. Brnie korowód,
tam gdzie cumuje szklista arka.

Mrozi spojrzenia biel. A dalej
sarna zamarza krok od świtu.
Opłatek śniegu noc podaje
na biały postaw aksamitu.


Pejzaż z żebrem konia i rzeką

Rzeka chwyta lód w locie.
Chłodna i wyniosła.
Kra ostrzy zęby. Zbrodzień
głosi pochwałę rzemiosła.

Rzeka zastyga w warstwie
farby złuszczonej. Mewa
kładzie się w śniegu. Parska
koń znad siódmego żebra.

Albo tam: właśnie wstali
na drżące nogi. Idą
ku nam: łydki sznurami
spętane, pocięte szybą.

Zesłańcy, pokutniki;
woda w gardeł przeręblach.
Strzygą uszami strzygi,
strzegą ich twarde werble.

Rzeka lutowa gryzie
piach stwardniały na kamień.
Tańczy kruk na jej linie
z cichą wierzbą pod ramię.

Topi się słońce. Ale
zasysa złoto ziemia.
Dusza zamknięta w ciele
w chłód rzeki się zamienia.


Ruski miesiąc 

Jak to wszystko podnieść,
umieścić w kolorach?

Przychodzić do zdrowia,
nie odchodzić od zmysłów.

W zadawanych pytaniach
otucha. A wczoraj

jak ruski miesiąc – w pamięci
rzeczy. W ich dotyku. 

   

strof
O mnie strof

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura