Ksiundz Stryj Ksiundz Stryj
109
BLOG

Szuja i ruja - czy bloger nadaje się na "dziennikarza"?

Ksiundz Stryj Ksiundz Stryj Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 - tak przeczytałem pod notką rosemanna.

Nie wiem czy sprawię blogerowi przykrość, ba ból nawet, kiedy z mocą stwierdzę: BLOGERZE NIE NADAJESZ SIĘ. Nie jesteś bowiem jak:

- osika, co przed wizytą u Nadredaktora nospę łyka;

- liść na wietrze, co inne zdanie ma z rana, południa, wieczora, a inne nocką, kiedy siądziesz przed ekranem TV-paralizatora;

- papugą, co w każdym wydaniu  tzw. "wiadomości" wariata z siebie i z publiki struga, a jak publika się nie daje, to ją w "programie autorskim" od ostatnich zruga;

- wąż, zwinny i giętki, który w jednej chwili w A i w B zgiąć kark potrafi;

- słoń, boć nie masz grubej skóry i  kłamstwo Cię rani; nie masz też długiej trąby, co z każdego źródełka pić może - nie! Ty nie będziesz sycił pragnienia z bibłgorajskiego bagienka, prędzej  Cię z pragnienia szlag trafi;

- narcyz z Ciebie też żaden ani tem bardziej bagienna lilija, raczej kolczasty jesteś, drapieżny, słuchając gdakającego z eteru ryja;

- interesowności w Tobie za grosz raczej nie ma. Za pisaninę Twą tantiemy Ci nie płacą -  blogowanie twą pasją,  nie pracą;)

Szuja, szczerzuja, fałsz, d**a z pokrzywy - to nie są dane z Twojego CV blogerze. No może tylko

 ruja:)

 

 *wszelkie podobieństwo w tej notce do dziennikarzy znanych z gazet i telewizji jest najzupełniej przypadkowe i zamierzone.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości