Źle się stało, że komisja śledcza ds. Pegasusa nie przesłuchała Zbigniewa Ziobry.
Zasiadający w niej posłowie popełnili poważny błąd. dzięki ich decyzji były minister nabierze wiatru w żagle.
Należało mu pozwolić na wygłoszenie swoich bredni, jak to dzięki Pegasusowi zgromadził dowody przeciwko Sławomirowi Nowakowi.
Bo jakie są to dowody?
Pudełko po butach z odciskami palców Nowaka.
Pudełko rzekomo znaleziono w mieszkaniu, które nie miało żadnych związków z Nowakiem. Nowak nie tylko nie był tego mieszkania właścicielem, czy najemcą, ale też nigdy w nim nie był. W pudełku rzekomo znaleziono pieniądze, które również nie miały żadnych związków z Nowakiem. Nie było na nich ani odcisków palców ani żadnych innych śladów biologicznych Nowaka.
Jestem skłonny uwierzyć, że służby pozyskały to pudełko za pomocą Pegasusa. Otóż mogło być tak, że dzięki owemu Pegasusowi mogły dowiedzieć się, kiedy Nowak wyrzuca pudełko do śmietnika, a następnie je z tego śmietnika zabrać i podrzucić gdzie trzeba, napełniwszy pierwej czym trzeba.
Takie "niepodważalne" dowody można zebrać przeciw każdemu Polakowi, za wyjątkiem Wojciecha Cejrowskiego. Bo przecież każdy Polak za wyjątkiem Wojciecha Cejrowskiego kupuje niekiedy buty i wyrzuca pudełka po nich.
Dla osiągnięcia takich celów wydano miliony na Pegasusa.
Dlatego należało pozwolić Ziobrze mówić, by się sam skompromitował.
Jestem farmaceutą i antropologiem kulturowym, Mam na koncie dwie wydane książki- "Religia w Polsce" (2010) oraz "Ludzie i religie w Polsce" (2012) i dziesiątki artykułów drukowanych w różnych czasopismach. Od kilku lat skupiam się na prowadzeniu blogów i szukam wydawców dla kolejnych książek. O kulturze piszę pod adresem https://svetomir.home.blog/, tu zaś piszę głównie o polityce. Nie piszę po to, by komuś zrobiło się przykro. Wręcz przeciwnie, chcę, żeby ci, którzy się ze mną zgadzają, poczuli satysfakcję, a ci którzy się ze mną nie zgadzają, żeby się mogli że mnie pośmiać. Jednym i drugim chcę poprawić samopoczucie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka