Piotr Maciej Kaczyński Piotr Maciej Kaczyński
2000
BLOG

Co się stało ze 100 dniami?

Piotr Maciej Kaczyński Piotr Maciej Kaczyński Polityka Obserwuj notkę 32

7. Ciekawe. Świat się zmienia tak szybko, że za nim nadążyć nie można. Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, w dalekich krajach, był sobie obyczaj. Powstaje nowy rząd. Dopiero co powstaje. Dopiero co ministrowie zostali dobrani i zaczęli się uczyć swoich nowych zadań i odpowiedzialności. I każdy minister, a i rząd kolektywnie miał 100 dni przyzwolenia. Pierwsze rozliczenia, wpadki i co tam jeszcze - na to jest czas. Za jakieś sto dni, ale nie w momencie nominacji!

I jakoś w Polsce wszyscy o zasadzie stu dni zapomnieli. Ilu ekspertów w telewizji już "wie" jaki ten rząd będzie albo nie będzie! Ile komentarzy i na Salonie i gdzie indziej w sieci wychwalających albo oczerniających rząd. A za co? On jeszcze nic nie zrobił, dopiero się kształtuje, dopiero jutro będzie ekspose, dopiero w sobotę parlament go klepnie. Skąd ci ludzie wiedzą to co wiedzą? Chyba z puszki. Tylko jakiej? Może pandory? Może padliny albo choć żarcia dla psa. Bo żarcie dla psa jest dobre, tylko źle pachnie i jeszcze gorzej smakuje. Ale jak człowiekowi się nie powie, że je żarcie dla psa, to może się nawet obliże. Bo on wie przecież, że zjadł smakołyk.

Tusk dobrał sobie rząd. Ok. Ocenimy go po akcji, a nie po nominacji. Póki co są ludzie - Gowin, Mucha i inni. Gowin nie jest prawnikiem i się nie nadaje? Może. Ale może się nadaje. Tylu było ministrów zdrowia, którzy sobie nie poradzili mimo, że lekarze. Tylu było nieudanych ministrów sprawiedliwości prawników. A gdyby ci prawnicy byli tacy święci, to czemu nieprawnicy mogą stanowić prawo w Sejmie czy Senacie? Albo, że Nowak sobie nie poradzi, bo nic nie osiągnął. Hmm, został posłem, ma mandat społeczny to może być ministrem. Na odpowiedzialność Tuska. Ocenimy po wynikach, zdaje się że przede wszystkim na kolei. Mucha? Co, tylko ekssportowiec może być ministrem sportu? Dobre żarty. Czasami dobry menedżer to więcej niż trzeba. Ale nie wiem, czy sobie poradzi. Tak jak nie wiem, że sobie nie poradzi. Daję jej, i każdemu innemu, kredyt zaufania.

I póki co nie wiem tylko co się stało z energią. Niby miała być jako nowe ministerstwo, a jakby zniknęła. W MG nowy minister środowiska Korolec energią się zajmował. I zajmował się dobrze. I stąd moja konsternacja: dalej będzie się tym zajmował, tylko gdzie indziej, czy też premier Pawlak się tym zajmie, a może będzie ktoś nowy od czarnej (górniczej?) roboty w MG? Może w ekspose będą jakieś odpowiedzi, albo może coś się wyjaśni w ciągu następnych stu dni.

Piotr Maciej Kaczyński, Bruksela, listopad 2011

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka