Brat Piotr Dimond z sedewakantystycznego klasztoru Most Holy Family Monastery komentuje ''wybór'' Roberta Francisa Prevosta na ''papieża'' sekty Drugiego Soboru Watykańskiego, Leona XIV.
https://endtimes.video/leo-xiv-not-pope/
Wybór jest nieważny na mocy bulli Pawła IV Cum Ex Apostolatus Officio, potwierdzającej nieważność wyboru heretyka na papieża.
Prevost popiera wszystkie herezje Drugiego Soboru Watykańskiego, w tym skandalicznie heretycki dokument Nostra Aetate.
Jest też zwolennikiem Amoris Laetitia, adhortacji apostolskiej zezwalającej na udzielanie Opłatka Novus Ordo rozwodnikom i ludziom żyjącym w związkach nieregularnych.
Oprócz tego niejednoznacznie wypowiada się w sprawie Fiduccia Supplicans, zezwalającego na błogosławienie par homoseksulanych. Raz stwierdził, że interpretację tego dokumentu pozostawia lokalnym konferencjom episkopalnym, a słyszałem nawet, że później nawet poparł ten dokument jako autorytatywny akt Kościoła Katolickiego.
Prevost wyraźnie potwierdził, że wyznaje komunię i jedność wiary z heretyckim pseudopapieżem Bergoglio.
Prevost wychwalił też heretycki dokument Franciszka Evangelii Gaudium, który naucza herezji, że usprawiedliwienie jest możliwe poza Kościołem Katolickim (herezja, patrz Bonifacy VIII, Unam Sanctam), i że Stare Przymierze jest dalej ważne (herezja, patrz Eugeniusz IV, Cantate Domino)
Wyraził też sprzeciw wobec kary śmierci, co jest sprzeczne z tradycyjnym katolickim nauczaniem, a nawet posoborowym nauczaniem Jana Pawła II, jakkolwiek heretycki by on nie był.
Prevost uznaje też fałszywe ''kanonizacje'' heretyków i pseudopapieży Pawła VI i Jana Pawła II.
Wiele wskazuje na to, że Prevost należy do tzw. ''deep church''. Przykładowo, w trakcie tzw. ''pandemii'' Covid-19, wsparł zamknięcie kościołów, oraz spowiedzi przez telefon, których ważność jest podważalna. Oskarżany jest też o tuszowanie nadużyć seksualnych.
Co więcej, warto również wspomnieć o tym, że Prevost nie jest ważnie wyświęconym księdzem, bo święcenia przyjął w rycie posoborowym. https://watykankatolicki.com/nowy-ryt-swiecen-niewazny/
Warto podkreślić, że w tej chwili nie ma nadziei na wybór katolickiego papieża, bo wszyscy ''kardynałowie'' uznają herezje Drugiego Soboru Watykańskiego.
Wybór ''konserwatywnego'' kandydata, jak Muller, Sarah, czy Burke, mógłby być bardzo niebezpieczny dla Kościoła, bo stworzyłby fałszywy pozór ''powrotu do tradycji'' (w rzeczywistośc i jedynie byłby to powrót do bardziej ''konserwatywnej'' odmiany posoborowego modernizmu, reprezentowanej przez Ratzingera) i odwróciłby uwagę wiernych od prawdziwego przedsoborowego tradycjonalizmu katolickiego, wyznawanego przez sedewakantystów.
Niezależnie od tego, kto zostałby wybrany na ''konklawe'', dalej trwałoby uznawanie wszystkich herezji Drugiego Soboru Watykańskiego (fałszywej eklezjologii, wolności religijnej, itd.), dalej trałoby odprawianie bugniniańskiego wyrobu mszopodobnwego Novus Ordo Missae, i dalej trwałby kult heretyckich pseudopapieży Roncalliego, Montiniego oraz Wojtyły.
Co więcej, w przypadku Prevosta, w trakcie odprawianej przez niego ''mszy'' Novus Ordo Missae, kobiety funkcjonawały jako lektorki, co jest wyraźnym nadużyciem liturgicznym.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
