Wypowiedzi Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina są coraz bardziej kuriozalne. Dziwi fakt, że człowiek, który miał być uosobieniem konserwatywnej frakcji w Platformie, wygłasza coraz bardziej kontrowersyjne poglądy.
Po tym jak niedawno stwierdził, że nie głosował za powołaniem sejmowej komisji do zbadania sprawy Amber Gold, ponieważ w swoim czasie był również przeciwny powołaniu komisji w sprawie Jarosława Kaczyńskiego oraz Zbigniewa Ziobry, teraz zaskakuje kolejnym stwierdzeniem, mówiąc, że „za Amber Gold stoi świat przestępczy, a nie jakieś układy”. W tym samym wywiadzie udzielonym dla RMF FM, pada kolejne osobliwe stwierdzenie Gowina, który oświadcza, że: ”więzienia nigdzie na świecie nie są w stu procentach bezpieczne”. To z kolei jest powiedziane w kontekście obawy o własne życie, którą podobno formułuje aresztowany szef Amber Gold, Marcin P.
Wypowiedzi te mają charakter wyjątkowo kuriozalny, bowiem autorem ich jest nie jakiś szeregowy polityk opcji rządzącej, ale człowiek, który pełni jedną z najważniejszych funkcji w państwie, jest Ministrem Sprawiedliwości. Jak MS może na tym etapie śledztwa wygłaszać teorie na temat tego kto jest, a kto nie jest uwikłany w sprawę Amber Gold. Jest oczywiste, że łatwiej ukierunkować sprawę w stronę świata przestępczego niż układów politycznych. Jest to zrozumiałe szczególnie ze względu na związki ze sprawą samego premiera, Donalda Tuska i jego syna. Jednak podobne sugestie w sprawie AG, zarówno w kontekście ewentualnych powiązań oraz bezpieczeństwa, a raczej potencjalnego zagrożenia życia Marcina P., nigdy nie powinny paść z ust Ministra Sprawiedliwości. Jarosław Gowin zachowuje się przede wszystkim jak lojalny członek PO i rządu. I w tym momencie pryska mit przyzwoitego konserwatysty Gowina. Widzimy kolejnego aparatczyka, który dla partykularnych interesów, zarówno swoich jak i swojej partii, zapomina o etyce oraz zwykłej, pospolitej, ludzkiej, przyzwoitości.
Jakby tego było mało, czarę goryczy przelewa kolejne stwierdzenie Jarosława Gowina, które pada w tym samym wywiadzie. Stwierdza on mianowicie, że „marzy mi się alternatywa – partia, z którą będzie można realnie kłócić się o podatki, o dobre warunki dla funkcjonowania małych i średnich przedsiębiorstw, a nie o Smoleńsk”. Nie wiem, nie rozumiem, jak człowiek mający stać na straży praworządności w naszym kraju może głosić podobne teorie. Przecież to ministrowi Sprawiedliwości, jak mało komu, powinno zależeć na wyjaśnieniu sprawy Smoleńska, no ale widocznie tak samo jak w sprawie AG, Gowin na ten temat ma też własne, niemniej osobliwe zdanie. Widać taka już jego uroda.
Wywiad zakończył się podsumowaniem, że pomimo, iż poparcie dla rządu spada, to jednak dla PO jest nadal bardzo wysokie i pan Minister nie widzi potrzeby zmiany na stanowisku premiera rządu, czemu trudno się zresztą dziwić, gdyż pan Gowin, roztaczając swój parasol ochronny nad premierem stwierdza: „Donalda Tuska zabolała afera Amber Gold, gdyż uderzyła w jego rodzinę”.
Pewnie, im później premier będzie musiał się z tego tłumaczyć, tym lepiej. Dla Ministra sprawiedliwości – Gowina, oczywiście też. Ale gdzie prawo, gdzie sprawiedliwość i zwykła przyzwoitość, panie Ministrze Sprawiedliwości?
http://wiadomosci.onet.pl/amber-gold,5235055,temat.html
Inne tematy w dziale Polityka