Gdy niedawno pisałam tę notkę: http://syzyfoptymista.salon24.pl/486062,dlaczego-blogosfera-kompromituje-sledztwo-smolenskie, sprawą która przytłaczała wszystkie inne, była abdykacja papieża Benedykta XVI. Dziś inna sprawa, z gatunku „matka Madzi”- sprawa południowoafrykańskiego sportowca zabójcy - Pistoriusa, również jest na czołówkach doniesień medialnych, bo przecież Polska to taki kraj, który nie ma większych zmartwień i problemów.
No, ale dość sarkazmu, pora ponownie wrócić do naszej gorzkiej rzeczywistości, która od pewnego czasu staje się coraz bardziej gorzka. I to zarówno rzeczywistość sprowadzająca się do sytuacji w kraju – zamęt spowodowany głosowaniem w sprawie legalizacji związków partnerskich (homoseksualnych), który nie ustaje, a kto wie, może być nawet przyczynkiem do rozpadu (nie)miłościwie nam panującej Platformy, ale który póki co, jest przykrywką dla informacji o pogarszającej się sytuacji gospodarczej kraju, rosnącym masowo bezrobociu i pogarszających warunkach życia naszego społeczeństwa.
Z kolei tu, na S24, blogerzy i komentatorzy zaangażowani w śledztwo smoleńskie coraz bardziej kompromitując siebie, szkodzą śledztwu w sprawie tragedii smoleńskiej. Nie ma sensu rozpisywać się szerzej na ten temat, ponieważ wszyscy, którzy śledzą bieżące wydarzenia, wiedzą o kogo i o co chodzi. Jedno jest pewne, czasami dobre chęci nie wystarczą, żeby pomóc (w śledztwie). Bywa, a wygląda na to, że jest tak, jak w znanym porzekadle, że „dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane”.
Szkoda tylko, że jak zwykle chodzi tu o nasze, polskie piekło.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
