W Holandii, cywilizowanym kraju UE , w którym 1 kwietnia 2002 roku została zalegalizowana eutanazja, z roku na rok rośnie liczba osób pozbawianych w ten sposób życia. Już w 2002 roku, w ten sposób uśmiercono 1626 osób. W ubiegłym roku w wyniku eutanazji pozbawiono życia 4188 osób, z tego3251 dotyczyło ludzi chorych na raka, 257 osób cierpiało na choroby nerwowe, 156 na choroby serca i układu krążenia, 42 osoby chorowały na demencję, a u 13 stwierdzono chorobę psychiczną.
Prawo holenderskie dopuszcza eutanazję na wyraźną prośbę pacjenta, dlatego wątpliwości budzą przypadki śmierci osób z demencją i chorych psychicznie, które z oczywistych względów nie mogły świadomie podjąć decyzji o zakończeniu życia. Nietrudno się domyślić, że jest tu ogromne pole do nadużyć, co może prowadzić się do zwyczajnych zabójstw. W łatwy sposób można pozbyć się osób chorych, które są uciążliwe dla otoczenia.
Wzrost przypadków eutanazji o 13% w roku2012 w stosunku do roku 2011, zachodnie media przypisują rozpoczęciu „pracy" przez mobilne zespoły eutanazyjne w Holandii. Taki zespół, złożony z lekarza i pielęgniarki, może przyjechać wezwany telefonicznie i załatwić, co trzeba.
Pozostaje zaapelować do zwolenników eutanazji w Polsce, zastanówcie się, czy warto o to zabiegać, zwłaszcza, że jesteśmy krajem, w którym jest wiele osób, które szybko do takich procedur zostałyby zakwalifikowane. A i chętnych do wykonywania tych „humanitarnych” zabiegów pewnie długo nie trzeba by szukać (pamiętajmy sprawę „łowców skór”).
http://www.fakt.pl/w-holandii-ponad-cztery-tysiace-ludzi-zdecydowalo-sie-na-eutanazje,artykuly,420300,1.html
Inne tematy w dziale Rozmaitości
