Myślę, że każdy normalny człowiek, niemający nic na sumieniu, chce, podobnie jak Mariusz Kamiński, żyć w normalnym państwie. Gdy jednak pomyśli się o rzeszy wystraszonych, dla których dojście do władzy PiS-u jest niemal końcem świata, to można odnieść wrażenie, że duża część naszego społeczeństwa to ludzie, którzy muszą mieć wiele za uszami. Kto normalny bałby się rozliczenia złodziei, bandytów, oszustów i wszystkich innych, którzy na to zasłużyli, a pozostają bezkarni? Jak daleko może sięgać hipokryzja i zakłamanie ludzi? Pewnie daleko, ale powody mogą być tylko dwa, albo irracjonalny strach, albo strach przed sprawiedliwością i odpowiedzialnością, która może dotknąć nie tylko tych, których dotknąć powinna z oczywistych względów, ale wielu z nimi powiązanych. Może sieć powiązań i uzależnień jest większa niż myślimy. Z kolei, jeżeli to tylko strach irracjonalny, tym gorzej świadczy to o naszym „zlemingozowanym” społeczeństwie.
Mariusz Kamiński:
Chcę żyć w normalnym państwie, gdzie prawo jest prawem i nikt ponad nim nie stoi. Tym staraliśmy się kierować w czasie rządów PiS-u, tym kierowałem się podczas pracy w CBA. Dla mnie to była zasada święta - nie było ważne, czy ktoś jest z PiS-u, z opozycji, czy był prezydentem, czy ministrem. PiS będzie stosował w sposób żelazny i konsekwentny zasady wynikające z prawa. Wszyscy, którzy prawo złamali, będą za to odpowiadać. To będzie niezależne od interesów politycznych obozu rządzącego.
Cały wywiad tu:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/64011-mariusz-kaminski-wszyscy-ktorzy-prawo-zlamali-beda-za-to-odpowiadac-chce-zyc-w-normalnym-panstwie-gdzie-prawo-jest-prawem-nasz-wywiad
Inne tematy w dziale Rozmaitości
