Sindbad Żeglarz Sindbad Żeglarz
607
BLOG

Dementi: Blumsztajn i Ziemkiewicz niczego nie podpalili...

Sindbad Żeglarz Sindbad Żeglarz Polityka Obserwuj notkę 6
W trakcie warszawskiego Marszu Niepodległości oraz prób zablokowania tego marszu doszło do licznych rozrób, które – na pewien czas – będą głównym tematem komentarzy prasowych. Ponieważ nie byłem na miejscu, trudno mi czasem oceniać, kto kogo pobił i dlaczego. Nie będę też udawał, że znam rozwiązanie klasycznej zagadki: „kto zaczął”?
 
Pewne fakty są jednak bezsporne. Jeśli chodzi o dokonania narodowców i stowarzyszonych „kiboli”, można sięgnąć do twitterowych relacji Krzysztofa Bosaka. To uczestnik marszu, który nie może być posądzany o to, że chciałby go oczerniać. Przeciwnie, bez przerwy podkreśla, że impreza miała charakter pokojowy, a jednak nie może ukryć, że nie wszystko poszło tak, jakby sobie życzył: - „Część kibiców wdała się w awanturę z policją na pl. Konstytucji. Porażka.”
 
Ciekawe: kiedy pisze o Marszu Niepodległości, widzi ład i porządek; kiedy pojawia się jakaś „awantura” – winni są „kibice”. Potem p. Bosak narzeka, że kamery telewizyjne nie dojechały pod pomnik Dmowskiego, co ma świadczyć o tym, że telewizje są nierzetelne, bo „już mają materiał. Spoza Marszu.” (w domyśle: będą się pastwić nad „kibicami”). To najzabawniejszy moment tych mini-relacji. Już wkrótce okazuje się, że była kamera, a nawet cały wóz transmisyjny ... TVN. Niestety został podpalony.... „Spalenie wozu TVN to haniebny czyn kryminalny. Oby sprawców zatrzymano i ukarano!” – woła pan Bosak.
 
Nie zmienia to faktu, że – jego zdaniem – marsz był znakomitą imprezką. Jedyne rysy na wspaniałym dniu to agresja lewaków i partactwo Policji. „Wracając zajrzałem na pl. Konstytucji. Wygląda jak pobojowisko. Jeśli było dziś w Warszawie 8 tys. prewencji to nie wiem co robiła...” – zastanawia się były poseł. Potem zaś zapewnia: „Tłum idący w Marszu był spokojny. Problem stworzyły grupy chuliganów.”
 
Jeśli chodzi o sukcesy „antyfaszystów”, nie ulega wątpliwości, że część tego towarzystwa napadła na tzw. rekonstruktorów, którzy urządzili sobie paradę napoleońską. Nawiasem pisząc, wspomniana parada to – jak się zdaje – najsympatyczniejszy akcent tych głupich obchodów. Kilkudziesięciu gości urwało się z księżyca i myślało, że pokaże nam kawałek Księstwa Warszawskiego. Niewiele to miało wspólnego z 11 listopada, ale i tak duży plus dla pomysłodawcy.
 
A jednak, nie wszyscy tak myśleli... Okazało się, że – zdaniem przybyłych lewaków – Księstwo Warszawskie to tradycja faszystowska, którą należy rozpędzić pałkami. Na szczęście nic z tego nie wyszło. „Ta banda w czarnych uniformach miał pały. Próbowali rozbroić napoleończyków. Ci się nie dali. I odeszli paradnym krokiem w rytm werbli” – napisał Michał Majewski (też na twitterze). Potem „banda” starła się z Policją i zabarykadowała w Nowym Wspaniałym Świecie (kawiarnia „Krytyki Politycznej”).
 
Niezależnie od tego, w sieci pojawiają się nowe filmy pokazujące lewicowych bojówkarzy, bijących ludzi, czasem przypadkowych przechodniów. Nie chce mi się szukać, ale przypuszczam, że jakiś „antyfaszysta” powiedział już – wzorem Bosaka – że „kotrmanifestacja była spokojna, ale dołączyły się grupy chuliganów”...
 
Takie tłumaczenia to oczywiście brednie. Obie strony wiedziały, czym to się skończy. Obie też wiedziały, że zawierają sojusz z ludźmi, którzy zakrywają twarze. Nie po to, żeby chronić się przed zimnem, ale po to, żeby uniknąć odpowiedzialności po rozróbach.
 
Dedykuję te uwagi tzw. autorytetom, które wspierały antyfaszystów, a także narodowców. Seweryn Blumsztajn wiedział, że kiedy wzywa do protestu przeciw marszowi, to apeluje m.in. do chuliganów. Podobny zarzut dotyczy drugiej strony. W komitecie poparcia Marszu Niepodległości znalazły się m.in. takie nazwiska, jak Janusz Korwin-Mikke, Stanisław Michalkiewicz, Rafał Ziemkiewicz czy Jan Żaryn. Nie musieli wiedzieć, że do pochodu dołączą się kibole, ale wiedzieli czym jest ONR czy też, nieco spokojniejsza, Młodzież Wszechpolska.
 
Uparcie jednak udają, że nie mają o tym pojęcia i – popierając ich imprezy – sprzedają gładkie frazesy na temat Dmowskiego i historycznych zasług endecji (celują w tym zwłaszcza Ziemkiewicz i Żaryn). Tymczasem ONR i MW całkiem niedawno – z pomocą lub bez pomocy „kiboli” – uciekały się do przemocy, kiedy widziały „wroga”. Wystarczy poczytać relacje z rozmaitych parad równości, żeby zrozumieć, że są to ludzie, którzy nie mają nic przeciwko biciu i rzucaniu kamieniami, byle to robić „ze słusznych pozycji”.
 
Dlatego Czcigodni Panowie – z jednej i z drugiej strony – są pośrednio odpowiedzialni za warszawską demolkę. Za ataki na przechodniów, za rzucanie petardami, za podpalenie wozu TVN i pobojowisko na Placu Konstytucji. Na ich korzyść przemawia tylko to, że – według wszelkiego prawdopodobieństwa – niczego nie podpalali osobiście. Ale mogą się rozwinąć...
 
 
Piotr Kaim

NAJLEPSZE WPISY Jarosław Kaczyński nic już (raczej) nie osiągnie http://szerokierondo.salon24.pl/293312 Tomasz Sakiewicz wśród narodu właściwego http://szerokierondo.salon24.pl/263323 Radio Kraków: Korwin-Mikke kontra Margaret Thatcher http://szerokierondo.salon24.pl/195450 Dowcip Bielana: prezydent USA uchyla się od prawyborów !?!? http://szerokierondo.salon24.pl/165255 Wszystkie wolty Marka Jurka http://szerokierondo.salon24.pl/187020 Władysław V: Pieśń o zatrzymaniu Kaczora http://szerokierondo.salon24.pl/192332 Jarosław, kolega dr Migalskiego http://szerokierondo.salon24.pl/182447 (Gen. Franco + Bellona) = tortury dla czytelników http://szerokierondo.salon24.pl/167932

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka