Od jakiegoś czasu Kurdowie i Turcy się biją na wschodzie kraju. Podkładają bomby, robią naloty, strzelają... ogólnie nieciekawie. Kilka dni temu w kurdyjskim zamachu zginęło 14 tureckich policjantów. Ludzie się oburzyli i zaczęli atakować siedziby pro-kurdyjskiej partii HDP i w ogóle wszystko co kurdyjskie - łącznie ponad 400 ataków. Dziwnym zbiegiem okoliczności rozwścieczony tłum spalił wszystkie listy z podpisami poparcia kandydatów tej partii i dokumenty związane z wyborami. Tak, to było dokładnie dzień przed rejestracją kandydatów do wyborów 1 listopada. Nie muszę chyba przypominać, że to fakt dostania się partii HDP do parlamentu w czerwcowych wyborach sprawił, że rządząca AKP nie uzyskała większości by zmienić konstytucję i zrobić z Erdogana sułtana?
Absolwent SGH i Uniwersytetu Marmara w Stambule. Zainteresowany ekonomią i sprawami międzynarodowymi, szczególnie Bliskim Wschodem. Treść notek nie odzwierciedla poglądów i opinii redakcji -- żadnej redakcji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka