W najbliższą sobotę odbędzie się wielki zjazd rządzącej od 13 lat Turcją partii AKP. Spekuluje się, że jego wynikiem będzie zastąpienie Ahmeta Davutoglu na fotelu prezesa partii. W ten sposób partia szykuje się do przyspieszonych wyborów parlamentarnych, które mają odbyć się 1 listopada. Dotychczasowy premier Turcji Davutoglu nie zdobył większości parlamentarnej w czerwcowych wyborach, czym zawiódł zaufanie Prezydenta Recep Tayyip Erdogana, który teoretycznie jest bezpartyjny, ale faktycznie nadal pociąga za wszystkie sznurki w partii i stworzonym przez nią rządzie. Erdogan bardzo liczył na miażdżące zwycięstwo swojej partii, które pozwoliłoby mu zmianę konstytucji i wprowadzenie systemu prezydenckiego, który pozwoliłby mu niepodzielnie rządzić Turcją.
W tej chwili za wcześnie jest mówić o tym czy Davutoglu zostanie zastąpiony, a tym bardziej przez kogo. W tej chwili mówi się o dwóch nazwiskach. Yalçın Akdoğan orazBinali Yıldırım.
Yalçın Akdoğan jest obecnie wicepremierem rządu Tureckiego. Był architektem procesu pokojowegu z kurdyjską partyzantką PKK, zakończonego 20 lipca ponownym rozpoczęciem walk, co ponownie zaogniło problem. Aktualnie rząd turecki prowadzi zakrojoną na szeroką skalę akcję przeciw Kurdom, więc jego wybór mógłby być odczytano jak chęć zakończenia konfliktu.
Yıldırım był ministrem transportu w latach 2011-2013. Jest znany ze swojej lojalnośći wobec Erdogana.
Nawet jeśli dojdzie do zmiany u steru rządzącej Turcją partii, a w konsekwencji do przetasowań w rządzie, ciężko spodziewać się istostnych zman w kierunku, w któym podąża Turcja. Pod tym względem o wiele bardziej istotne będą listopadowe wybory i wynik, który osiągnie AKP.
Absolwent SGH i Uniwersytetu Marmara w Stambule. Zainteresowany ekonomią i sprawami międzynarodowymi, szczególnie Bliskim Wschodem. Treść notek nie odzwierciedla poglądów i opinii redakcji -- żadnej redakcji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka