r.szklarz r.szklarz
535
BLOG

Wielka Brytania rozpocznie niepotrzebne naloty w Syrii

r.szklarz r.szklarz Polityka Obserwuj notkę 10

Izba Gmin dosłownie przed chwilą podjęła decyzję o rozpoczęciu nalotów na IS w Syrii. Tym samym Wielka Brytania dołącza do grona krajów, które postanowiły coś z problemem zrobić, ale niekoniecznie to co trzeba.

Bo powiedzieć trzeba, że naloty same w sobie nie są czymś, co w dłuższej perspektywie mogłoby Państwu Islamskiemu zaszkodzić. Ot, zginie czasem jakiś przywódca i kilku bojowników, zostanie ostrzelany transport (który się zresztą czasem okazuje orszakiem weselnym), ale żadne strategiczne cele nie zostają osiągnięte.

Tym, co jest rzeczywiście potrzebne, jest inwazja lądowa. I taka inwazja już trwa, od wielu miesięcy Kurdowie kawałek po kawałeczku kąsają IS wyzwalając kolejne wioski. Nie brak im na tym polu spektakularnych sukcesów. 13 listopada (czyli w dniu zamachów w Paryżu) kurdyjscy Peszmergowie z Płn. Iraku wyzwolili miasto Sindżar. Było to o tyle ważne, że przez to miasto przebiega strategiczna autostrada łącząca Irak i Syrię. Utrata nad nią kontroli właściwie podzieliła "Państwo Islamskie Iraku i Lewantu" na ISI i ISL.

Oczywiście sami Kurdowie przyznają, że asysta nalotów amerykańskich na pozycje IS była niemałym ułatwieniem w prowadzeniu ofensywy. I właśnie tak powinny wyglądać naloty - skoordynowane z ofensywą lądową. Niestety taka współpraca jest możliwa tylko w Iraku, gdzie Amerykanie mogą sobie pozwolić na koordynację działań z Barzanim - takim trochę kurdyjskim dyktatorem, który swoją autonomię przekształcił w zasadzie w niezależne od władz w Bagdadzie państwo. W Syrii taka współpraca z YPG, którą Turcy (nadal członek NATO) uznają za organizację terrorystyczną, jest nie do pomyślenia. Wspiera ich natomiast lotnictwo rosyjskie.

Kolejnym powodem, dla którego naloty nie są takim świetnym pomysłem jest znalezisko, którego dokonali Kurdowie w świeżo zdobytym mieście Sindżar. Mianowicie odkryli pod nim drugie miasto - wydrążone w skałachhttps://www.youtube.com/watch?v=i302vaHNiZs

Są podstawy, by przypuszczać, że bojownicy IS korzystają z tego typu tuneli nie tylko w Sidnżar. W podobnych przed nalotami Erdogana kryją się Kurdowie z PKK. Już 1000 lat temu chrześcijanie w Kapadocji chronili się przed muzułmanami w chroniąc się całymi tysiącami w ogromnych miastach wydrążonych pod ziemią. A pod ziemię bomby lotnicze nie dolatują. Pod ziemią jest bezpiecznie i cierpi tylko to, co zostaje na powierzchni.

A co zostaje na powierzchni? Cywile. Bomby lotnicze w Syrii zabijają dziesiątki cywili, których zresztą IS celowo wykorzystuje często jako żywe tarcze. To stary trik, ale dobrze wykorzystany ma olbrzymią wartość propagandową, a trzeba przyznać, że Państwo Islamskie na propagandzie się zna.

Każdego zabitego w nalocie cywila Państwo Islamskie wykorzysta do szerzenia nienawiści do zachodu. Im więcej na tych terenach nienawiści, tym więcej ochotników w szeregach IS.

Państwo Islamskie w ogóle jest monstrum, które się żywi nienawiścią. Im jest jej wokoło więcej, tym jest ono bardziej syte i tym jest silniejsze. Po to właśnie były zamachy w Paryżu - by wywołać podbudowaną strachem nienawiść europejczyków dla muzułmańskich imigrantów i uchodźców. Nienawiść, którą przekują na miecze użyte przeciw tym europejczykom. Muzułmanie nie znajdując w Europie domu, zwrócą się do IS, które przygarnie ich z szerokimi ramionami. Radykalizacja nas, europejczyków, pociągnie za sobą radykalizację muzułmanów. I to nie tych, którzy przypływają do nas w łódkach, tylko tych, którzy są w Europie już od dawna.

A wtedy IS odniesie zwycięstwo i biada nam

r.szklarz
O mnie r.szklarz

Absolwent SGH i Uniwersytetu Marmara w Stambule. Zainteresowany ekonomią i sprawami międzynarodowymi, szczególnie Bliskim Wschodem. Treść notek nie odzwierciedla poglądów i opinii redakcji -- żadnej redakcji.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka