r.szklarz r.szklarz
261
BLOG

Bójka pod ambasadą Turcji w USA - dwie wersje

r.szklarz r.szklarz Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Spotkanie prezydentów Erdogana i Trumpa raczej nie przyniosło jakichś większych rozstrzygnięć. Toczyło się za zamkniętymi drzwiami, a podczas konferencji prasowej je kończącej obaj przywódcy ograniczyli się do kurtuazyjnych formułek. Mimo to wizyta Erdogana w Waszyngtonie wywołała sporo szumu, a to za sprawą ochroniarzy głowy państwa tureckiego.

W dniu spotkania, pod ambasadą Turcji zebrała się grupka demonstrantów protestująca przeciwko łamaniu praw człowieka w kraju i i domagająca się uwolnienia kurdyjskich deputowanych do parlamentu - w szczególności Selahattina Demirtasa, współlidera pro-kurdyjskiej partii HDP. W pewnym momencie na demonstrantów ruszyła ochrona Erdogana i zaczęła się regularna bójka. Na jednym z filmików widać, że dzieje się to zaraz po tym, jak jeden z goryli odbiera instrukcję od człowieka siedzącego w limuzynie. Pod koniec nagrania widać twarz tego człowieka i chyba już się domyślacie, o kogo chodzi.

Twitter szaleje uznając to zdarzenie za skandal. Niektórzy kongresmeni już zaczęli się domagać wydalenia tureckiego ambasadora z USA. Generalnie Erdogana oskarża się o to, że przyzwyczajony do siłowego traktowania zgromadzeń ludzi, z którymi się nie zgadza w kraju, postanowił zrobić to samo w Ameryce.

Zupełnie inna jest natomiast turecka wersją tych wydarzeń. zamieszczona dziś przez Agencję Anadolu. Safvan Allahverdi, reporter który obserwował te wydarzenia z bliska twierdzi, że zgromadzenie było nielegalne, policja nie była do niego przygotowana, a protestujący podeszli bardzo blisko Erdogana (co zresztą widać na nagraniach). Zwraca uwagę, że mieli oni transparenty nawiązujące do symboliki PKK i wprost nazywa ich zwolennikami tej organizacji uznawanej po obu stronach Atlantyku za terrorystyczną. Według Turków po prostu demonstranci stanowi dla prezydenta zagrożenie.

Bez wątpienia zagrożenie dla władzy prezydenta stanowią hasła wykrzykiwane przez demonstrantów. Być może, paradoksalnie, atak ochroniarzy będzie tubą, która nagłośni.

r.szklarz
O mnie r.szklarz

Absolwent SGH i Uniwersytetu Marmara w Stambule. Zainteresowany ekonomią i sprawami międzynarodowymi, szczególnie Bliskim Wschodem. Treść notek nie odzwierciedla poglądów i opinii redakcji -- żadnej redakcji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka