Co to znaczy? Przed łączonymi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi w 2019 r. to Erdogan będzie miał decydujący głos w sprawie kształtu list wyborczych AKP. Czyli w dużej mierze będzie decydował, kto będzie członkiem parlamentu, który teoretycznie będzie miał kontrolować władzę wykonawczą, choć faktycznie nie będzie miał do tego zbyt wielu narzędzi. Nie, żeby wcześniej nie miał na to wpływu, ale teraz już będzie on oficjalny i legalny.
Do tego podczas przemowy, którą wygłosił po ogłoszeniu decyzji działaczy AKP, stwierdził, że stan wyjątkowy w Turcji będzie trwał, dopóki nie zostanie osiągnięty "pokój i dobrobyt". Nie wiadomo, jak dług to potrwa.