Janusz Szostak Janusz Szostak
291
BLOG

Fałszywe śluby

Janusz Szostak Janusz Szostak Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Media donoszą ostatnio, że Słupsk stał się stolicą ślubów cywilnych - takim polskim Las Vegas. Ponoć, pary z całej Polski marzą tylko o tym, aby złączył je węzłem małżeńskim nie kto inny, jak Robert Biedroń. Oto bowiem prezydent Słupska z osobistego udzielania przez siebie ślubów uczynił wątpliwą atrakcję, a także źródło dochodów tego miasta. Mogą z tego być problemy i to nie tylko w Słupsku.
Przy tej okazji Biedroń snuje marzenia, że także on ze swoim partnerem staną kiedyś na ślubnym kobiercu. Kto wie, może nawet sam go sobie udzieli?
Jednak w udzielaniu ślubów osobom homoseksualnym, prekursorem nie będzie. Tu palmę pierwszeństwa dzierży od lat Bogumił Czubacki  - były burmistrz Sochaczewa. Wszak to on - we wrześniu 2010 roku - w Żelazowej Woli udzielił pierwszego w Polsce legalnego ślub dwóch kobiet. Na ślubnym kobiercu stanęły Ania i Greta, które, jak stwierdziły tworzą parę hetero, ale w rzeczywistości nią nie są. Ania to mężczyzna, który czuje się kobietą, ale nie zamierza zmieniać płci. Z kolei Greta jest lesbijką. Oboje aktywnie działają w ruchu mniejszości seksualnych.
Może się jednak okazać, że zarówno śluby Anny i Grety, oraz te udzielane przez Biedronia są nieważne.
Gdyż zdaniem prawników Robert Biedroń udziela ślubów tylko na niby. Okazuje się bowiem, że włodarze miast czy gmin, nie mają prawa udzielać ślubów cywilnych. Co może wkrótce skutkować  lawiną unieważnień ślubów cywilnych.
Zdaniem dr Piotra Kasprzyka z KUL, specjalizującego się w prawie o aktach stanu cywilnego, obowiązujące w Polsce przepisy nie zezwalają na podobne ślubne praktyki. W okresie PRL były regulacje prawne, które pozwalały naczelnikom  miast do 50 tys. mieszkańców, na udzielanie ślubów cywilnych. Jednak przepisy te od dawna już nie obowiązują.
Burmistrz, wójt czy prezydent miasta – w obecnym stanie prawnym - nie zachowują kompetencji kierownika USC, jeśli taki zostaje zatrudniony w danym urzędzie.
Według obowiązującego prawa, kierownikiem urzędu stanu cywilnego w gminach mniejszych niż 50 000 tysięcy mieszkańców jest wójt, burmistrz lub prezydent, jeśli nie zatrudni  innej osoby do pełnienia tej funkcji. W gminach większych niż 50 000 wójt, burmistrz lub prezydent miasta, ma obowiązek zatrudnić kierownika. Sam nie może nim być. I właśnie z tego powodu wynikają problemy. Zatem jeśli wójt, burmistrz, czy prezydent zatrudni kogoś innego, to wtedy sam traci uprawnienia do wykonywania funkcji kierownika urzędu stanu cywilnego. Wówczas małżeństwo zawarte przed taką osobą, będzie małżeństwem nieistniejącym!
Taki  ślub ma taką moc prawną, jakby został udzielony przez kapitana statku, czyli jest nieważny.
Wygląda zatem na to, że wiele małżeństw - nie tylko w Słupsku - zostało zawartych na niby (bez winy państwa młodych) a pary żyją ze sobą na tzw. kocią łapę.

Janusz Szostak

Lubię ludzi, lecz sam bywam nieznośny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo