Szymon Sójka Szymon Sójka
33
BLOG

Tu nie będzie kompromisu - do kolegów lewicowców

Szymon Sójka Szymon Sójka Polityka Obserwuj notkę 20

Dlaczego ludzie prawicy nie kochają słowa kompromis, dlaczego nie lubimy iść na kompromis, dlaczego ludzie idący na kompromis często nazywani są przez prawicowych kolegów zdrajcami? A dlaczego na lewicy nie podchodzi się do tego tak samo?

Ano właśnie dlatego, że w debacie poruszamy się po gruncie zasad podstawowych, odgórnych i niezmiennych. Czy dla lewicy nie ma zasad odgórnych i niezmiennych? Tych, które były z człowiekiem od początku? Widocznie nie ma skoro chcą dyskutować. To jest słowo klucz - "dyskusja". Chcą dojść do - kolejne słowo klucz - "kompromisu". W imię swoich interesów i realizacji poszczególnych postulatów mogą zrezygnować z każdego. Ba, obalanie poszczególnych postulatów lewicy może się znaleźć w programie lewicy i być dokładnie realizowany.

Prawica dla realizacji swoich interesów i postulatów używa argumentów stałych i niezmiennych, Wartości stałych i niezmiennych, Zasad stałych i niezmiennych. Jeśli dla realizacji programu prawicowiec zrezygnuje z tych Zasad przestaje być prawicowcem.

Lewica nie ma problemów, zawsze ma jakieś wyjścia awaryjne, jakieś tylne drzwi, przez które wejdzie. Jak nie zasiłek to jakaś ulga, jak nie legalizacja(ograniczona i kontrolowana oczywiście) to zmienić prawną definicję - wiele ma możliwości.

Prawica trzyma się jednak Zasad, jest np. przeciwna ulgom i zasiłkom a każdy z tych, nawet najmniejszy, jest odstępstwem zbyt daleko idącym. Żeby lepiej zobrazować mogę to porównać do Zasady by nie zabijać bez powodu zwykłych, niewinnych ludzi. Nie można pozwolić by ta zasada miała aneks: "nie dotyczy wtorków i sobót od godziny 17 do godziny 19".

Teraz sprowadzam to wszystko do absurdu, ale chodziło mi tylko o to by zobrazować jak to wygląda w oczach prawicowców. Są zasady, których nie wolno podważać, nie wolno iść na kompromis. Po prostu, NIE WOLNO!!!

I nie chodzi o to że nie chcemy iść na kompromis - my po prostu nie możemy iść na kompromis w sprawach dla nas podstawowych. Na kompromis to można iść przepisach ruchu drogowego, czy powinniśmy przechodzić po pasach czyli zebrze czy może powinny jako przejście dla pieszych dwie równoległe linie przecinające ulicę wyznaczające przejście(jakie widujemy np. w zagranicznych filmach). Jeśli znajdą się argumenty, które stwierdzą, że lepsze są te dwie linie od zebry to nawet największy konserwatysta nie będzie się upierał przy zebrze. Tym bardziej, że następnym razem gdy przejścia będą odnawiane będzie można do nich wrócić jeśli się nie sprawdzą.

Ale zebra to nie ponadczasowa Wartość, ponadczasowa Zasada tylko trochę farby na asfalcie.

Prawica i lewica to dwie zupełne inne armie, dwie zupełnie inaczej przygotowane i uzbrojone, okopane w innych miejscach, mające inne perspektywy i broniące czegoś innego. Jeśli idzie o prawicę to jest to obrona ciągle tego samego, jeśli idzie o lewicę jest to ciągły atak z innej pozycji. Prawica stoi w okopach i jest atakowana raz z północy raz z południa to znów ze wschodu czy zachodu. Lewica się zmienia bardzo mocno i szybko - a prawica tylko się obraca i celuje w inną stronę z tego samego miejsca. Prawica ciągle walczy na posterunku, nie idzie do przodu a broni to co przez tysiące lat stworzyła swoją ciężką pracą i nie chce tego oddać. Nie chce pozwolić tego zniszczyć. Bo niby dlaczego miałaby to robić?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka