Jest wspólna lista UPR, LPR i Prawicy Rzeczpospolitej. Na koalicje z LPRem nigdy nie liczylem i jak pierwsze usłyszałem o tym to się trochę zasmuciłem. Z LPR nigdy nic mnie nie łączyło ideologicznie.
Tylko teraz trzeba było coś zmienić w UPR - sami nie mieliśmy szans przekroczyć progu, ale razem raczej wjedziemy do parlamentu. Dziwnie mi się zbiera podpisy na KW LPR, ale co mam zrobić? Nie ma alternatywy. Po wyborach i tak się oddzielimy. No chyba , że LPR i Prawica Rzeczpospolitej przyjmie NASZ program. W co wątpię.
Wszyscy UPRowcy, w tym i ja, powinni moim zdaniem zacisnąć zęby i spróbować raz jeszcze. Jak nie wyjdzie to będziemy wieszać psy na prezesie Wojciechu Popieli oraz JKMie, ale teraz trzeba zrobić wszystko by się udało. Musimy wprowadzić ludzi do parlamentu, później sytuacja sama się wyklaruje.
Mimo wstępnych smutków i oporów będę z całych sił pracował i walczył by UPR miało ludzi w parlamencie. By ludzie Ligi Prawicy Rzeczpospolitej zdobyli jak najwięcej głosów i pozwolili jak największej liczbie UPRowców wejść do sejmu. Tam już będziemy widoczni. Zaciskam zęby i idę.
Inne tematy w dziale Polityka