Harley Porter Harley Porter
202
BLOG

W kontrze do "winy Tuska"

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 6

Świętej pamięci Wojciech Młynarski, w swojej bezkrytycznej miłości do Donalda Tuska, popełnił swego czasu, zamaskowany prześmiewczością i ironią, penegiryk na jego cześć pod tytułem: "Wina Tuska"

Trudno mierzyć się z Młynarskim, którego podziwiam z uwagi na jego dokonania artystyczne, ale któremu pluję pod martwe nogi za polszewicką postawę i apoteozę tego, który powinien trafić pod sąd za zdradę na rzecz Niemiec i Rosji. Spróbuję jednak po swojemu dopisać ciąg dalszy owej młynarskiej chwalby, tym razem idąc w zupełnie inna stronę.


To nie waza mu się stłukła,

ani grecka, ni etruska.

To moralność głośno hukła, 

zdrada Tuska!


To nie kozie złamał nóżkę, 

i nie babci nabił guzka.

On do Tutka włożył puszkę,

zdrada Tuska!


Sprzysiągł się z liberałami,

Do lewaków wskoczył wózka.

Rozstał się z ideałami, 

zdrada Tuska!


Do Berlina jeździł klęczeć,

służyć latał zaś do ruska.

Euro jurgielt miał mu brzęczeć,

zdrada Tuska!


Własny naród gnębił w świecie,

zaś dla wrogów był jak kluska.

Na niemieckiej stał widecie,

Zdrada Tuska!


Ich człowiekiem był w Warszawie,

Putinowi kradł całuska.

Im Azoty sprzedał prawie,

zdrada Tuska!


Z zdrajców zrobił patriotów,

w nocnej zmianie maczał usta.

Naród zmienić chciał w idiotów,

Zdrada Tuska!


Psuć przyjechał, co zrobione,

Wszystko dlań to jest "nie nada"

Dawno przeszedł na ich stronę,

Tuska zdrada!






Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka