Co musi się stać, co takiego jeszcze bardziej krwawego musi się zdarzyć aby Europa zaprzestała chocholego tańca morderczej poprawności politycznej. Kto wreszcie huknie pięścią w stół i zabierze europejskim, lewakom owym zdegenerowanym „elitom” z Angelą Merkel na czele krzywy islamski nóż, który z jakąś chorą fascynacja i zapamiętaniem, wbijają samobójczo i śmiertelnie w pierś naszego kontynentu?
Wczoraj Paryż, dzisiaj Bruksela - dziesiątki, setki zabitych, a cała europejska wierchuszka polityczna najpierw tokuje i peroruje o bestialstwie i takich tam, a później wraca, zapędzona batami niewiadomo kogo, do bezpiecznego łożyska totalnej poprawności politycznej, nakazującej dobrowolnie i z uśmiechem na twarzy przyjmować do domu dzikie islamskie bestie i traktować je jako przyzwoitych ludzi?
Dlaczego tych, którzy widzą problem i próbują z nim walczyć odsądza się od czci i wiary zaś islamistów, owe gigantyczne środowiska wyrosłe jak rak w Europie, traktuje się z szacunkiem i estymą? Dla czego Polska, jednolita etnicznie i harda dla terroryzmu wytykana jest przez unijnych kacyków jako europejski problem? My, pokazujący pięść islamowi i terroryzmowi jesteśmy draniami, a muzułmanie przybyli aby nas zniszczyć to ludzie potrzebujący pomocy. Jest mi ktoś wstanie wytłumaczyć ów paradoks?
Dzisiaj terroryści mają twarz Merkel, Hollanda i Camerona i to właśnie ci politycy będą odpowiedzialni za upadek Europy wyrwanej wcześniej ich rękoma ze skały chrześcijaństwa. Może trzeba życzyć Merkel & co. małej atomówki zdetonowanej w którymś z europejskich miast, może w Berlinie i dwudziestu, trzydziestu tysięcy ofiar?! Czy taka ilość wystarczyła by pani Merkel? Czy byłoby to wystarczająco głośne larum aby się obudzić???
Rzecz jasna nigdy i nikomu nie życzę takiej tragedii, ale być może jest ona potrzebna aby przebudzić pięćset milionów Europejczyków i zamienić ich w bojowników o swoją przyszłość?
Inne tematy w dziale Polityka