Według najświeższych informacji podanych podczas konferencji prasowej przez lidera ruchu miejskiego Miasto Jest Nasze, Jana Śpiewaka, szereg osób zamieszanych w złodziejska reprywatyzację kamienic w Warszawie powiązanych jest z sowieckim biznesem oraz światem rosyjskiej polityki. Ponoć ludzie ci są także pracownikami Ministerstwa Obrony Narodowej i członkami Studium Badań Strategicznych przy MON.
Jeśli okazałoby się to prawdą, zaś Ministerstwo Obrony Narodowej nic o tym nie wiedziało i nie było w trakcie żadnych działań zapobiegawczych, to minister Antoni Macierewicz ma poważny kłopot i to taki, który używając terminologii wojskowej, nie jest niewinnym draśnięciem małokalibrowego pocisku, ale poważnym obrażeniem wrażym szrapnelem z gangreną i przyszłą amputacją kończyny w tle.
W kontekście wcześniejszych poczynań ministerstwa oraz działań związanych z panem Misiewiczem, a także dymisji oficerów i nagłego nabrania wody w usta przez ministerialne czynniki, można stwierdzić, że rząd Beaty Szydło będzie miał problem.
Sądzę, że nadszedł najwyższy czas aby minister Macierewicz zmienił swoja politykę informacyjną i przedstawił w jak najszybszym terminie stanowisko ministerstwa w sprawie niniejszych enuncjacji.
Jan Śpiewak poinformował także o innych powiązaniach, w tym sędziowskich, urzędniczych i biznesowych.
Biorąc to wszystko pod uwagę i przekładając sytuację związaną z mafijną prywatyzacją i powiązanymi z nią czynnikami biznesowo, prawniczo polityczno sędziowskimi, nie tylko Warszawa, ale cała Polska jawi się jako wielka Stajnia Augiasza.
Inne tematy w dziale Polityka