Decyzją niezastąpionego Jean’a-Claude’a Junckera Komisja Europejska zabrania Polsce stosowania nowego podatku handlowego mającego zrównywać szansę małego handlu w konkurencji z wielkimi sieciami hipermarketów.
Jak się okazuje możemy sobie ustanawiać prawo, ale Jean-Claude pokazuje nam wała i a my możemy jedynie zemleć w ustach soczyste przekleństwo i dostosować się do prawa stworzonego przez braci mlecznych owego specjalisty od wypłacania Benny Hilla niesfornym politykom.
W ten sposób Unia pokazuje nam miejsce w szeregu i szyderczo szczerzy bieluchne ząbki lepkich unijnych decydentów o różowych pyszczkach i pedofilskich zamiłowaniach. Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie – głosi polskie przysłowie i w jego kontekście niemiecki nord stream i wspieranie własnego przemysłu stoczniowego oraz francuska ochrona rynku spożywczo winiarskiego jawią się jako prawa oczywiste i nabyte raz na zawsze… W końcu biada tym, którzy naruszą interesy wielkich koncernów i korporacji, a przede wszystkim biada tym, co chcą wybić się na prawdziwą niepodległość
Co zrobi polski rząd? Nie wiem. Wiem jednak, że opozycja liberalno targowicka już otwiera szampana. W końcu im gorzej tym lepiej.
Inne tematy w dziale Polityka