Najpierw coś o słowie. Żyjemy w czasach narzucającym nam aby słowa określające charakter rzeczy zamieniać na takie, które prawdę o tym charakterze deformują. Nie ma więc już homoseksualistów czy pederastów są za to geje – wesołkowie, choć nie wiem co jest wesołego we wzajemnych macankach dwóch facetów?! Podobnie pedofile jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki przeistaczają się w efebofilii zaś najzwyklejsze męskie lub damskie łajdaczenie się przyjęło nazwę poliamorii; „mamusiu nie idę się łajdaczyć z dziesięcioma sobie podobnymi, tylko będziemy uprawiać poliamorię”, dla matki to pewnie rodzaj joggingu albo ćwiczeń na drążku i rację w swoim przekonaniu na pewno ma jedynie co do owych drążków… Nawet kazirodztwo zostało usprawiedliwione. Różne Fuszary, Hartmany i Wanadowe podają nam je na tacy jak owoc już nie zakazany ale egzotyczny i ciekawy. Jak słyszymy choćby od Ewy Wanad, w dobie tak zaawansowanej antykoncepcji erotyczne doznania stały się jednym z największych paradygmatów mogących być realizowanych w gronie nawet najbliższej rodziny.
Owa skrywająca odwieczny sens rzeczy nowomowa dotknęła także dzieciobójstwa w łonie matki. Aby można z nim było oswajać opinię publiczną ów czyn nazwano aborcją, słowem bardzo podobnym do resekcji – usunięcia zęba, zaś konkretne urwanie z macicy i poćwiartowanie ludzkiego płodu to abortowanie – brzmiącym niemal jak borowanie – ponownie kłania się tutaj dentystyczna analogia.
Mnie jednak nie obowiązuje owa paranoiczna poprawność zamieniająca ludzi w kłamców, mogę nazywać rzeczy po imieniu z katolicką i chrześcijańską prostotą – tak – tak, nie – nie, a co ponadto od złego pochodzi. Tak więc bez szukania bardziej przyjaznych paraleli mogę napisać, że poniedziałkowy czarny protest zwolenniczek dzieciobójstwa przypominał mi diabelskie Halloween z obłąkanymi kobietami poprzebieranymi na czarno z wymalowanymi czarną szminką ustami i twarzami. Trzymane przez nie transparenty i napisy epatowały kobiecymi pochwami i rysunkami maci zestawionych z krzyżami i różańcami. Napisy PiSDA, CIPA były tak samo popularne jak slogany o nie byciu inkubatorem czy: jeszcze Polka nie zginęła.
Dziennikarz Agaton Koziński w jednej ze stacji radiowych powiedział, ze w manifestacji wzięły udział córki i wnuczki KODziarzy, a ja dodaję, że tak samo jak ich lewaccy i nomenklaturowi rodzice zainfekowane nienawiścią do prawdy i przyzwoitości. Nie przeczę, w owym diabolicznym, halloween’owym proteście wzięły z pewnością udział także kobiety nie aprobujące dzieciobójstwa, pragnące jedynie nie zgodzić się z pewnymi aspektami anty dzieciobójczego projektu ustawny wniesionego przez Ordo Iuris, nie mniej jednak cały kontekst owej czarnej i bezbożnej nomen omen ruchawki miał jednoznacznie diaboliczny charakter w swoim przesłaniu wyjący, że Polki chcą masowo mordować nienarodzone dzieci.
W tej sytuacji, Prawo i Sprawiedliwość, mając przed sobą tysiące kobiet opętanych demonem nienawiści do swoich jeszcze nienarodzonych dzieci, zachowało się jak nie znający Rytu Rzymskiego niedoświadczony egzorcysta, którego stać jedynie na to aby uciec przed szalejącym demonem, zamykając go w pokoju naprędce wymyślonych sejmowych, legislacyjnych prowizorek.
Tak nie walczy się z tego typu przeciwnościami. Prawo i Sprawiedliwość jakby zupełnie zapomniało o tym, że będąc tylko rządem i partią z dziesiątkami mniejszych i większych Misiewiczów nie zdobędzie poparcia większości Polaków. Prawo i Sprawiedliwość zapomniało także, iż o zwycięstwie decydują struktury oddolne, ci ludzie, którzy tworzą tak zwany teren oraz sprzyjające partii organizacje pozarządowe, stowarzyszenia i prawicowe wolontariaty mogące na protest czarny odpowiedzieć po wielokroć większym białym wiecem poparcia dla życia i dla prawdziwych wartości. Właśnie tak egzorcyzmuje się heeloweenowe czarownice i w taki sposób walczy z podsycanymi przez różnych łajdaków spod ciemnej gwiazdy KODami i innym tego typu diabelstwem. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość nie przyswoi tej wiedzy przegra następne wybory.
PS.
Jak wygląda działalność PiSu w terenie mogą wam powiedzieć Poznaniacy. Tam nie wygląda wcale.
Inne tematy w dziale Polityka