Harley Porter Harley Porter
708
BLOG

Dla czego powinniśmy rozgnieść jajko na piersi Tuska?!

Harley Porter Harley Porter PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Po pierwsze, bo kłamał! Twierdził, ze najdroższa jest mu Polska, że nie ma mowy aby gdziekolwiek wyjechał i że w ogóle: Polska, Polska to über alles. Jak się okazało wcale nie  über alles, bo gdy mówił te słowa miał już nagraną za pomocą Merkel fuchę unijnego przewodniczącego. Ot kłamstwo nie pierwsze nie ostatnie, takie samo jak to o niepodnoszeniu podatków czy wieku emerytalnego. Takie tuskowe gadanie niby z emfazą i oratorskie a jednak kłamliwe i judaszowe, nastawione tylko na gadułę aby jak najzgrabniej wskoczyć w buty przewodniczącego w ucieczce przed lecącym na pysk społecznym poparciem i augiaszowym "porządkiem" w jego formacji politycznej.

Po drugie, bo nie poniósł odpowiedzialności politycznej za Smoleńsk! W 2010 roku w wywiadzie dla Polsat News Tusk powiedział, że bierze polityczną odpowiedzialność za śledztwo smoleńskie. Tusk zaznaczył, że bierze na siebie odpowiedzialność także za organizowanie śledztwa smoleńskiego po stronie polskiej, za relacje polsko-rosyjskie oraz za wszystkie decyzje, które w jego imieniu wykonywali jego urzędnicy. - Biorę za wszystkie decyzje pełną polityczną odpowiedzialność. W kontekście tego, pytam się: jaką odpowiedzialność poniósł Tusk za niezabezpieczenie przez polskie służby miejsca katastrofy? Za niedopilnowanie zebrania wszystkich szczątków ofiar? Za oddanie śledztwa w ręce Rosjan? Za skandaliczną sekcje zwłok polskich ofiar i kłamstwa Kopacz? Za niewydanie zgody na otwarcie w Polsce trumien bo Rosjanie nie pozwolili ? Za niezwrócenie się do społeczności międzynarodowej o pomoc w śledztwie? W końcu za kłamstwa prokuratury o braku śladów trotylu na szczątkach Tupolewa? Czy wszystko to nie wystarczyło aby słowo stało się ciałem, a Donald Tusk poniósł odpowiedzialność?

Po trzecie za moherowe berety! Za stwierdzenie, osąd, a właściwie stygmatyzację dużej części narodu, a finalnie za podział państwa na tych, którzy według Tuska to bogoojczyźniany motłoch i na tych drugich - nowoczesnych patriotów, odległych od tradycji kosmopolitów i ateistów spoglądających bardziej w kierunku Unii i o jej walczący interes niż o interes narodowy. I to ta grupa została ulubieńcami Tuska, zaś jej nowoczesny patriotyzm najczęściej przejawiany w swoistym traktowaniu prawa podatkowego stał się dla ludzi przyzwoitych przykładem cwaniactwa i ledwo co maskowanego złodziejstwa na niewidzianą dotąd skalę. Podział ów jest rozgrywany przez wrogów Rzeczypospolitej zaś opozycja totalna utożsamiająca się owymi nowoczesnymi patriotami pogłębia podział, zwracając się do innych (patrz Unii) o rozstrzyganie wewnętrznych spraw Polski. Ale to Tusk pierwszy  wbił szpadel przy wykopaniu rowu dzielącego naród.

Po czwarte za brak troski o naród i państwo! Tusk ogłosił się premierem ciepłej wody w kranie, co nie było by niczym złym gdyby nie fakt, że nie służyła temu jakakolwiek polityka narodowa. Tuska udział w realizacji owego hasła objawiał się głównie w administrowaniu zasobami jakie posiadał  rząd. I to było clou jego polityki, to i oddanie się pod parasol Niemiec bezwarunkowo i klientystycznie w nadziei, że mały polski ratlerek pożywi się przy wielkim owczarku niemieckim. To, że Owczarek dyktował ratlerkowi kiedy ma spać, jeść i sikać było dla Tuska nic nieznaczącym szczegółem. Likwidacja polskich stoczni, zgoda nad niemiecko sowiecką rurę pod Bałtykiem,wygłoszony ustami byłego ministra Sikorskiego hołd lenny i polski dla wielkich Niemiec oraz wyprzedaż majaku narodowego gdy nie starczało na administrowanie to znak firmowy dzisiejszego prezydenta Europy. Także płynięcie w głównym europejskim nurcie bezwolnie i bezrefleksyjnie stało się głównym sznytem Tuska.

Po piąte za afery i ośmiorniczki. Afera Hazardowa! Afera Amber Gold. Afera Podsłuchowa. Infoafera. Afera Stoczniowa, Afera Zegarkowa. Afera Elewar. Afera NIK. To te największe, takie za które każdy normalny rząd podałby się do dymisji. Jednak rząd Donalda Tuska na przekór przyzwoitości, politycznej dojrzałości i moralności trwał na pohybel moherom, dając sygnał i ciche przyzwolenie, że łamanie prawa i finansowe przewały będące symbolem całej klasy politycznej PO oraz ich cichych i głośnych biznesowych oraz medialnych sojuszników. I właśnie taki stan rzeczy to ów raj utracony wołająccych na pustyni zdegenerowanych elit finansowych i kutrowych III RP, wołanie o to aby było tak ja było. Bowiem, jak powiadał klasyk przegryzając U Sowy ośmiorniczkę, państwo polskie to twór jedynie teoretyczny, tak naprawdę - Ch..., dupa i kamieni kupa, a w takim państwie nie takie przewały i kręcone lody uchodzą chronione sędziowskim parasolem z POwskiego poruczenia.

Za to wszystko odpowiada Donald Tusk. I nie ma muru wystarczająco twardego, o który powinna rozbić się głowo pochodna, mentalna głupota i zła wola pragnącej powitać prezydenta Europy Krystyny Jandy. Nie ma też wystarczającej ilości jajek, które powinien przyjąć w fizis Donald Tusk.

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka