Harley Porter Harley Porter
767
BLOG

Nowy prezydent RP Romaszewska - układa nam Polskę

Harley Porter Harley Porter Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Andrzej Duda po raz pierwszy występując przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, uzasadniając swoje postępowanie wetujące powołał się na Zofię Romaszewską, która ponoć miała wielki wpływ na jego decyzję. W tym momencie należy dodać, że Pani Zofia Romaszewska jest doradcą społecznym Prezydenta RP.

Osobiście nie mam nic przeciwko powoływaniu się na autorytety i opieraniu na ich zdaniu, jednak jeśli tak się czyni, trzeba sprawiać wrażenie, a najlepiej nie sprawiać, że ma się własne poglądy, a doradca czy mentor tylko je podzielił. Dużo gorzej dzieje się wtedy kiedy zdanie doradcy albo mentora traktuje się jako usprawiedliwienie swoich własnych decyzji, a taka  w mojej ocenie sytuacja miała miejsce podczas ogłoszenia przez Prezydenta Dudę zdania odrębnego w sprawie ustaw sądowych.

 To na wątłe barki Zofii Romaszewskiej Prezydent Andrzej Duda wrzucił całą odpowiedzialność za podjęte decyzję. Medialnie wyszło to tak, jakby mały Andrzejek Duda pochwalił się, że narobił politycznego bałaganu bo tak mu mamusia kazała. Zresztą wątłe barki Pani Zofii okazały się wcale nie takie wątłe, bo już wkrótce, podpierając się całą swoją opozycyjną przeszłością postanowiła wskoczyć w buty prezydenta (podbierając je cichaczem kiedy mały Andrzejek spał) i zrecenzować cały rząd szczególnie uwzględniając Zbigniewa Ziobro, któremu używając retoryki samego Nikodema Dyzmy, należy się najzwyklejsza dyma - czyli dymisja.

Tak więc ów wielki autorytet moralny jakim dla Andrzeja Dudy jawi się Zofia Romaszewska, ów obiekt godny najwyższej czołobitności prezydenckiej, godzien spiżu i cokołu, a przy nim klęcznika (przynajmniej dla prezydenta), najzwyczajniej w świecie postanowił z doradcy przedzierzgnąć się w polityka i wychłostać Prawo i Sprawiedliwość, co ciekawe nie argumentami ale zwykłą retoryką mającą swą siłę nie w argumentach ale w tym, kto ową retorykę stosuje. Zofia Romaszewska nie zniszczyła dobrej zmiany, tylko jak sama twierdzi ją uratowała, zero argumentów, ale fakt, że treść wyszła ze spiżowych ust musi wystarczyć.

Prezydent Duda jest jedynym politykiem, który nie oderwał się całkowicie od rzeczywistości reszta fruwa dziesięć centymetrów nad ziemią - twierdzi Romaszewska lecz nie rozwija swojej złotej myśli. Może i dobrze bo mogłoby się okazać, że owa rzeczywistość od której odrywają się politycy - w domyśle pisowscy, to nic innego jak rzeczywistość tego aby było tak jak było, a przynajmniej aby nie zmieniły się główne aksjomaty III RP, a co najwyżej imponderabilia. Może właśnie dla tego Prezydent Duda tak twardo chadza po ziemi bo wie, że pewnych rzeczy, jak chce Romaszewska, przeciw kaście intelektualistów okrągłostołowych zmieniać  mu nie wolno.

Zofia Romaszewska wskoczyła w buty prezydenta i nie chce z nich wyskoczyć, rozdając ciosy na prawo i lewo, nie zważając, że de facto pełni rolę jedynie doradcy, w iście prezydenckim stylu ustawia nam politykę państwa nie bacząc, że wysokość wieży z kości słoniowej, w której zamieszkuje tępi wzrok i miesza umysł zmieniając proporcje, a etos przerabiając w banał. Tak jednak jest jeśli ktoś w swoim własnym zadęciu i zdziwaczeniu poglądów stawia się w roli kogoś kim nie jest i być nie powinien.


Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka