Harley Porter Harley Porter
276
BLOG

Brak wolności - nieprawdziwy argument opozycji totalnej

Harley Porter Harley Porter PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Jacek Żakowski w swój autorski sposób zohydzania rzeczy dobrych w imię, rzecz jasna wolności, zohydził  twórcom ulgę podatkową jaką zwiększył rząd Prawa i Sprawiedliwości, przywracając w dużej części to, co zajumało PO, a jest to kwota niebagatelna bo miesięcznie wynosząca blisko tysiąc złotych. Pomijając cały kontekst ekonomiczny, a przez to wspierający artystów,  Żakowski odjechał jak wyścigówka w krasz teście i stwierdził co następuje: Nie chodzi o to, by twórcy tworzyli. Zwłaszcza niezależnie. Chodzi o to, żeby się tfurczo ku***ili. Tak więc Platforma, która ukradła jak doliniarz jest aja, a Prawo i Sprawiedliwość, które oddało jest be bo chce, cytując autora "tfurczo sk...ić" twórców, mimo, że owa podwyżka nie jest obłożona żadnymi warunkami par excellence politycznymi. Idąc tym torem myślenia, rząd powinien nic nie dawać aby twórcy nadal popełniali (o ile popełniali) swoje wolnościowe limeryki na pohybel pisorom i kaczystom. Czyli dając środki rząd Prawa i Sprawiedliwości odbiera wolność!

Dla wierchuszki PO oraz całej tej strefy kodersko - pseudo obywatelskiej nie ma dylematów. Jednoznacznie i stanowczo odpychają wszelkie gospodarcze sukcesy Prawa i Sprawiedliwości oraz sukcesy społeczne jakby były nieistotnymi elementami konstrukcji naszej państwowości - co pół biedy, ale jakby wcale nie były ważne dla narodu i społeczeństwa - a to już bieda cała. Odcinając w swojej retoryce tę największą gałąź sukcesu Prawa i Sprawiedliwości, pragną spór polityczny wygrać na drodze pro wolnościowej sofistyki - kłamliwych tez, które coraz trudniej ubierać w sensowne piórka, co udowadnia powyżej redaktor Żakowski.

Rzecz jasna owa michnikowska walka o wolność, a michnikowska dla tego, że cała owa liberalno - POwsko - lewacka opozycja  właśnie michnikowski model wolności uznaje. Stara się ona swoją walkę ukazać w jak najlepszym medialno piarowym świetle ale próżny to zabieg skoro same argument skrzeczą zupełnie jak redaktor Morozowski próbujący zagłuszyć niewygodną tezę polityczną. W takiej sytuacji pozostają już tylko emocje i hejt. Jedno i drugie w małym poczerniałym od nienawiści paluszku mają takie tuzy libernienawiści jak Lis, Wołek, Kim czy Warakomska. Im bardziej metoda wzywania do walki o wolność nie przynosi rezultatów tym coraz głośniejsze i o wyższym tonie stają się wyzwiska. Wyzwiska bowiem zostały wodzirejem opozycji totalnej, wyzwiska i knucie z zachodnimi liberałami.

Szermowaniu wolnością towarzyszy totalnej opozycji rozdzieranie szat z powodu zmiany wektorów w Trybunale Konstytucyjnym czy też otwierania wielkiego kurka w celu przepłukania sądowej stajni Augiasza i wysiudania z  polskich mediów sterującego nimi kapitału zagranicznego. Jest jeszcze wycie o wolność podbrzuszną, która miała by kosztem tysięcy nienarodzonych istnień wprowadzić prawo nieograniczonego spółkowania bez odpowiedzialności, przyzwoitości ale za to z zoologicznym zapałem. Na szczęście Polacy to racjonalny i w swoim ogóle przyzwoity naród. Szybko więc ludzie połapali się w narracji opozycji totalnej i pokazali jej środkowy palec o czym świadczą rosnące słupki poparcia dla rządu i pikujące w dół dla partii opozycyjnych. I tak w sumie opozycja totalna powinna się cieszyć, Polacy potrafią być także krewcy więc może się zdarzyć, że taki redaktor Lis zamiast przysłowiowego fakusia, ujrzy uderzającą w niego równie przysłowiową piąche, ale osobiście nie martwię się, bo choć jestem przeciw przemocy wiem także, że w razie czego redaktora w przeciwieństwie do wielu z nas, stać na dobrego dentystę.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka