Harley Porter Harley Porter
811
BLOG

Lachy kontra Mołojcy

Harley Porter Harley Porter Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Ukraina zaczyna wychodzić nam bokiem - tak chciałoby się powiedzieć widząc zachowanie ukraińskiego rządu i ichniejszych decydentów. Jesteśmy najgorliwszymi sojusznikami owego państwa i najbardziej gorliwymi orędownikami jego interesów w zamian dostajemy Stiepana Banderę, zasłonięte lwy na Cmentarzu Łyczakowskim i zakaz ekshumacji szczątków Polaków poległych za niepodległą Polskę.

Coraz jaśniej dociera do nas, że tak na prawdę żyliśmy do tej pory mitami i naszym chciejstwem odnośnie stosunków z Ukrainą, która tak na prawdę głęboko w kozackim tyłku ma nasze orędownictwo ich sprawy bowiem już dawno w kwestiach politycznych i gospodarczych oparła się o Francję i Niemcy Polskę traktując jedynie jako dostarczyciela pracy dla milionów ukraińskich obywateli.

Ukraina w polityce Najjaśniejszej Rzeczypospolitej ma być buforem odgradzającym nas  od Sowietów i o ile takie postawienie sprawy jest dla nas bardzo istotne o tyle dla Ukrainy wcale już nie. Potomkowie Zadnieprza i Zaporoża zawsze ciążyli ku żywiołowi prawosławnemu bardziej dogadując się ze swoimi rosyjskimi kuzynami niż z Lachami białoruczkimi. Nawet w tej chwili na Ukrainie cały czas grają resentymenty  post sowieckie, a jeśli nie sowieckie to banderowskie i to między nim jak między dwoma biegunami magnetycznymi rozgrywa się całe życie Ukraińców z polskim elementem zarobkowym jako przyczynkiem.

Ukraina nigdy nie była niepodległym państwem. Jej historia to ciąg mniej lub bardziej zasadnych buntów kozackich topiących w krwi tamtejsze niebo i ziemię, albo mrzonki atamana Petlury o własnym państwie czy wreszcie krwawy terror Bandery pragnącego wyciąć sobie bagnetem państwo z ciała innych narodów. Ukraina nigdy nie doświadczyła mądrych i spokojnych rządów z własnych królów i prezydentem, nigdy nie miała okazji stać się narodem skupiającym się wokół władzy i państwa. Ukraińcy będąc poddanymi króla polskiego powodowali, że wschodnia granica zawsze płonęła, zaś ich kozacy atamani nie raz nie dziesięć łamali przysięgi wobec króla sprzysięgając się z Moskwą, Portą czy tatarskim chanem przeciwko ojczyźnie, którą była dla nich Rzeczpospolita.

Bandera jednoznacznie pokazał jak traktuje Polaków kolaborując z hitlerowcami i mordując dwieście tysięcy polskich obywateli. Takie właśnie dziedzictwo dźwiga Ukraina, a za nią Polska troszcząca się przez wieki o wyrodnego brata, albo krwawiąca od jego miecza. I gdy wreszcie teraz po wiekach naród ukraiński zyskał swoje państwo odżywają reperkusje i animozje rozkręca się ukraińska nienawiść do białoruczkich Lachów zaprowadzających im niegdyś cywilizację i może przez to tym bardziej znienawidzonych bowiem nikt nie lubi mieć długów wdzięczności.

Jak więc dzisiaj powinniśmy reagować na naszych wschodnich sąsiadów? Szerze pisząc nie wiem, bowiem każda reakcja wydaje się zła. Ukraińcy grają na tym, że są nam potrzebni jako izolacja przed państwem sowieckim, my zaś przez wiele lat gotowi byliśmy dla takiego właśnie stanu chodzić na ustępstwa i nie widzieć rzeczy oczywistych. Myślę, że na tą chwilę to my jesteśmy bardziej potrzebni Ukrainie niż ona nam bowiem oprócz wątpliwej strefy demarkacyjnej nie ma nam nic do zaoferowanie. Jeśli chcemy pomagać to czyńmy to jedną ręką dając a w drugiej trzymając szablę husarską i pamiętając, że dla Ukraińców słowo lojalność znaczy tyle co zbutwiały krzyż na mogile polaka zamordowanego podczas pogromów.


Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka