Harley Porter Harley Porter
608
BLOG

Rośnie pokolenie lewaków - larum dla PiS i dla Polski

Harley Porter Harley Porter PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

Dla dzisiejszych szesnasto i siedemnastolatków pojęcie komunistycznej indoktrynacji oraz całego zła jakie przyniosła lewicowa banda eksportowana z sowieckiej Rosji, która po pierwsze odebrała wolność Europie środkowej na blisko pół wieku, a po drugie stworzyło lewackie pokolenie "68" w Europie zachodniej, to czysta abstrakcja. Owi latkowie uzbrojeni w smart fony, syci z fabrycznie dziurawymi dżinsami, porzuceni przez swoich robiących forsę rodziców i odciążonych przez nich od od zasad, idei, historii i poglądów na które w dzisiejszym świecie najzwyczajniej nie ma czasu, sami postanowili poszukać tożsamości, na które mogli by postawić i z którą czuli by się przynajmniej tak dobrze jak w koszulce od Tommy'ego Hilfligera.

Na przeciwko nim, a właściwie po nich wyszła ideologia sama siebie ukazująca jako tępiona przez prawicowe wstecznictwo ostatnia faza,  taki crème de la crème wolności. Ów nimb uciśnienia zwrócił uwagę młodych jak niemożebna laska w praktycznie nie istniejącym kostiumie kąpielowym przykuwa uwagę męskiej części plażowiczów (zresztą żeńskiej też). Owo domniemane uciśnienie i prześladowanie musiało zaistnieć, bowiem to lep najlepiej działający na młodych gdyż nikt lepiej niż oni nie rzuci się w obronie uciśnionych i prześladowanych. Tak jest i było zawsze bowiem taka jest natura młodych serc.

Deprecjonowanie rodziny - związek zamiast małżeństwa, egoizm zamiast poświęcania i przyjemność w miejsce obowiązku wszystko to usprawiedliwione i podbechtane ową niepowtarzalną i godną wszystkiego - wolnością, niczym żar ptakiem przynoszącym wszystko o czym się marzy. Jednak aby jej prawdziwie zaznać ideolodzy owej wolności żądają od młodych  aby przyjęli ją całą, w pakiecie z tzw tolerancją, zgodą na aborcję, eutanazję z antyklerykalizmem i posuniętą do niewyobrażalnych granic poprawnością polityczną. Nie ma bowiem prawdziwej wolności, tak głoszą ideolodzy, bez przewrócenia wszystkiego, co do tej pory było normą bowiem sama norma, to według nich, ogranicznik prawdziwej wolności.

To nic, że mamy tu do czynienia z wielkim szachrajstwem z przeprowadzoną z wprawą biegłego prestidigitatora zamianą wolności na swawolę gdzie, jak napisałem wcześniej, prawdziwe wartości zostały podmienione na ich parszywe podróbki przystrojone w nowoczesną interpretację, co nigdy nie byłoby możliwe gdyby nie retoryka ideologów, a właściwa sofistyka wzmocnione po tysiąckroć przez media należące do tych, którzy chcą z tego czerpać zyski materialne, polityczne oraz te najważniejsze - duchowe. Rząd dusz  i przebudowanie społeczeństwa na bezbożną dzicz trzymaną w karbach korporacyjno bankowym przymusem i oralno - genitalnym uzależnieniem to właśnie clou owej ideologi wolności, która ma tyle wspólnego z prawdziwą wolnością jak teologia wyzwolenia z prawdziwą teologią.

Ideologia owej lewackie fali mającej pochłonąć młodych zrodziła się w 68 roku poprzedniego wieku podczas lewackiej rewolty studentów protestującym przeciwko światu klasycznych wartości obrzydłych im z powodu dekadenckiej nudy jaką zapewnili im ich tradycyjni i zamożni rodzice. ową nudę postanowili zagospodarować komunizmem spod znaku Mao i Che Guevary, wolną miłością i dużą ilością LSD. Ów bunt w dużej części inspirowany i podtrzymywany przez sowiecką KGB był o tyle kuriozalny, że obok lewackiej ideologii istniała nierozdzielnie kapitalistyczna konsumpcja bez której ideologia nie mogła się obyć. Tupanie lewą nogą rozkapryszonych kapitalistycznych dzieci przyniosło jednak takie skutki, że pokolenie 68 zostało skażone lewackimi banialukami, które ze zdwojoną siłą, ubrane już w drogie, korporacyjne i bankowe garnitury i zaopatrzone w pokaźne konta, zaczęło głosić w czasach nam współczesnych.

Joschka Fischer, Daniel Cohn-Bendit, Serge July, Jean-Marie Colombani, Catherine Deneuve i Gérard Depardieu, Dominique Strauss-Kahn,  Alain Finkielkraut, André Comte-Sponville, Claude Lelouch,  Jacques Attali,  Pierre Lescure, Jean-Pierre Elkabbach to wszystko dzieci pokolenia 68. Politycy, dziennikarze, filozofowie, aktorzy, bankowcy, poeci i właściciel stacji telewizyjnych osadzeni mocą pieniądza w decyzyjnych gremiach. Oni i tysiące mniej znanych, tworzą ideologię mającą zniewalać tych, którzy są najbardziej bezbronni - dzieci i młodzież, bowiem młodzieńcza naiwność i wiara spotyka się tu z zaprawionymi w bojach i zaopatrzonymi w medialną potęgę i socjotechnikę, dysponującymi miliardami gnojami dla których pojęcie "świeże mięsko" ma podtekst nie tylko niewolniczo - ideologiczny ale także seksualny. Opanowanie młodych dusz to nic innego jak wyhodowanie sobie wiernych wyborców, którzy owym gnojom dadzą w przyszłości władzę umożliwiającą postawienie świata na głowie, co już teraz zaczyna się dziać.

Jeśli czegoś się nie zmieni to w polskiej rzeczywistości społeczno - politycznej za cztery lata, podczas wyborów będziemy mieli swoje własne pokolenie "68" o niebo jednak potężniejsze i bardziej bezwzględne, które wybierze miejscowych Daniel Cohn-Benditów i Dominique Strauss-Kahnów, a wtedy drżyjcie narody. Co trzeba zrobić, jakie kroki powinno przedsięwziąć Państwo oraz Prawo i Sprawiedliwość to temat na następną notkę. Na razie powinniśmy zacząć najzwyczajniej się bać !




Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka