Wymaz, o którym pisałem tu https://www.salon24.pl/u/takiesobie/1115218,szczepienia-seniorow-czyli-pelna-profeska dał wynik negatywny. Wiem, że w każdej chwili można złapać koronawirusa. Jednak to zawsze jakaś, mała pociecha. Moja Mama ma zero tzw. NOP. Co mnie oczywiście bardzo cieszy.
Tak samo jak cieszy prywatna inauguracja sezonu rowerowego. Na początek delikatnie 13 km. żeby nie spaść z roweru i rozjeździć mięśnie po zimie. Na zdjęciu zjazd do Brdy na lokalnie zwane "sitarka". Kiedyś tam było dzikie kąpielisko, gdzie pływałem za dzieciaka. Słońce jeszcze takie fałszywe. Jednak odpowiedni ubiór na cebulkę robi swoje na rowerze.
No i te endorfinki na rowerze. Których i Wam życzę :)