Ostatnie medialne zamieszanie związane z bójką na plaży w Gdyni każe spojrzeć wstecz jak temat tzw. "kiboli" i kiboli jest traktowany przez media głównego ścieku z gazetą, której nie jest wszystko jedno na czele. No cóż wystarczy, że masz krótkie włosy, jakiś tatuaż, wszedłeś w jakikolwiek kontakt z policją, który grozi ci sankcją karną. Zaznaczam grozi a nie, że zostałeś już skazany a funkcjonariusze frontu medialnego lecą drąc japy - znowu kibole to i tamto. Przykazania tuskowego tzw. PR, hołubiącego tematy zastępcze są więc spełnione. A niektórzy załatawiają przy tym swoje osobiste porachunki jak np. redakcja GW, która doczekała się na sporej połaci kraju wszelakich transparentów, wskazujących na to, że jest kochana mówiąc jej nowomową inaczej.
Oto więc dwa przykłady naprawdę ordynarnych manipulacji z tzw. kibolami w tle:
Przykład pierwszy.
19.05.2011 r.
Bestialstwo, zezwierzęcenie, sadyzm. Kibole pocięli twarz niepełnosprawnego chłopca. Njus idzie w świat. wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,9624720,Kibole_pocieli_twarz_nastolatkowi__Zemsta_.html
31.05.2011 r.
Okazuje się, że chłopak pociął się sam. www.tvs.pl/35287,15latek_z_piekar_slaskich_sam_pocial_sobie_twarz.html
No, ale wiadomość poszła w eter. Gdzieś tam na dwudziestej stronie pomiędzy cenami ogórków a nekrologami się njusa odszczeka.
Przykład drugi to już czysty surrealizm i dowód obsesji GW, który opisywałem tu: takiesobie.salon24.pl/306167,detektyw-z-gazety-wyborczej-w-akcji
Tak więc ze spokojem czekam na dalszy rozwój sprawy z Gdyni bo wszystko może się tu zmienić o wiele, wiele stopni. A we wszelakie wstrząsające njusy o kibolach wierzę jak wiadomości Radia Erewań.
Uaktualnienie.
Zdjęcie wejściowe ilustrujące sprawę bójki w Gdyni wisi obecnie na parówkowym portalu. Kto nie wierzy może sprawdzić. No cóż Der Sturmer na godnych następców. Chociaż chyba nawet w Der Stumerze by to bardziej finzezyjnie zrobili. Oto poziom mediów głównego ścieku w temacie, który opisuję w tym poście. Notkę zapisuję o godz. 21.45.
Inne tematy w dziale Polityka
