Taka sytuacja. Dziś urlop. Skoczyłem sobie na rower. Jako, że sport to zdrowie to przed ostatnią prostą do domu siadłem sobie na ławeczce i zapaliłem. Po drugiej stronie ulicy widzę na przystanku leży jakiś klient. Tak pod ławką centralnie sobie śpi chyba. Obok niego 3 dziewczyny na oko. No teraz problem między 12 a 15 lat. Usiłują mu jakoś pomóc chociaż zagadać co mu jest, bo leży. Podjechałem tam. Mały wywiad "medyczny" - nic niby mu nie dolega. Finalnie Policja się nim zajęła. Chyba był z lekka zawiany.
Przejdźmy do meritum.
Z własnej woli się nim zainteresowały a nie zrobiły sobie selfików z nim i wrzuciły na fb.
Nie jest tak źle z młodym pokoleniem - wrażliwość, chęć pomocy, współczucie mają :)
Być może jakieś doniesienia medialne o tym jak to małolaty sobie robią selfie z bezdomnymi to tylko margines, patologia. Kreowane przez media żądne krwistego tematu.
A ja stary piernik odjechałem do domu na moim jednośladzie nawet nie podziękowawszy im za chęć pomocy. Mój błąd przyznaję. Może dlatego, że zawiany mnie zwyzywał na do widzenia, że niby napuściłem na niego Policję.
Konkluzja jak w temacie :)
Nie jest tak źle z młodym pokoleniem. Jest nadzieja :)
