Kuchennik Kuchennik
1719
BLOG

Twaróg z kefiru

Kuchennik Kuchennik Rozmaitości Obserwuj notkę 32

Wybór jest następujący: albo skazujemy się na "twarożki homogenizowane" czy "serki piątnickie" czy inne "łowickie pełnotłuste" w foliowym opakowaniu, albo kupujemy takowe od zaprzyjaźnionego gospodarza (bo te eko to często też ... hm, hm ....) .... O ile takowy kupny czasem nawet (przy wielkim głodzie) da się zjeść, to już zgliwiałka z niego się nie zrobi. Ale ... okazuje się, że można pójść trzecią drogą ... Dla mnie, co pamiętam PRL-owskie pojemniki z twarogiem na wagę, jest to po prostu konieczność.

Potrzebujemy do tego: świeże mleko (od pewnego czasu można kupić takowe nawet w marketach albo w tzw. mlekomatach), prawdziwy kefir (tylko na początek i tylko łyżkę-dwie), garnek, który nie wchodzi w reakcję z kwasami, sito o drobnych oczkach i czas.

Mleko wlewamy do garnka, dolewamy łyżkę-dwie kefiru, niedbale mieszamy zawartość, przykrywamy (tak, żeby myszy nie wypiły, ale też tak, by mleko oddychało) i zostawiamy w temperaturze pokojowej na .... godzin. To zależy - latem wystarcza noc, i to ta krótka, zakończona trelem słowika, a zimą czasem nawet doby za mało. Nie miąchamy! Delikatnie zaglądmy, łyżką (najlepiej drewnianą) podkradamy ciupinkę i gdy widzimy i czujemy, że zrobił się kefir, garnek stawiamy na ogień.

Tu najważniejszy punkt programu: ogień jak najmniejszy, U mnie, na indukcji, zmieniam zakres od jedynki do dwójki, ale cały czas pilnując. Mleko powinno mieć temperaturę zdrowego, rozbawionego dziecka - około 37 stopni. Termometr niepotrzebny - garnek będzie minimalnie cieplejszy niż dłoń.

Od czasu do czasu zawartość mieszamy łyżką cedzakową. BARDZO POWOLI. BARDZO, BARDZO POWILI, OSTROŻNIE. To i powolne doprowadzanie do punktu cieplnego jest warunkiem otrzymania dobrego twarogu. Z kompletnie dla mnie niejasnych przyczyn szybkie mieszanie i szybkie podgrzewanie powoduje, że twaróg jest suchy i niesmaczny.

Gdy zacznie się oddzielać serwarka (zauważą Państwo bardzo łatwo - taka lekko żółtawa woda), należy zawartość zostawić jeszcze na 2-3 godziny, a następnie przenieść ją (tą właśnie łyżką cedzakową lub wazową) na sito zawieszone nad garnkiem. POWOLI I OSTROŻNIE! Nie wolnio przechylić gara i wylać zawartości, bo (jak wyżej).

Sito pozostawiamy na około 12 godzin - niech tak sobie powoluśku odcieka. Po tym czasie na sito nakładamy talerz, sito z talerzem przechylamy szybko i zręcznie i ...

... na talerzu mamy najpyszniejszy twaróg, jaki Państwo kiedykolwiek jedli. Nawet lepszy od twarogu ze zsiadłego mleka, choć ten sam w sobie już stanowi klasę. Ale kefirowy ... to nawet trudno opisać, taki jest gładki, wręcz jedwabisty, miękki i delikatny. Leciusieńko kwaskowaty, i zachowuje wszelkie własności prozdrowotne kefiru! Jeśli dzieci czy mąż nie "lubieją" pić kefiru czy mleka, można im zaserwowac taki twaróg własnoręcznie zrobiony, pyszny i niewiarygodnie zdrowy.

Moja miara od lat, tak w przypadku twarogu z mleka zsiadłego, jak i z kefiru, to dwa litry mleka, z czego wychodzi czubaty głęboki (do zupy) talerz twarogu.

Acha - poprzez "zaszczepienie" mleka (ale tego prawdziwego) łyżką kefiru otrzymujemy domowy kefir, sporo tańszy,, niż ten kupny. I zdrowszy, bo przecież nie będziey go trzymać w plastikowym opakowaniu, tylko np. w szklanym dzbanku.

P.s. Takiego twarogu, jeśli chcemy zrobić sernik, nie ma najmniejszej potrzeby mielić. Wystarczy wymieszać łyżką - nawet nie trzeba rozgniatać widelcem ...

Kuchennik
O mnie Kuchennik

Jestem skromna, zdolna i pełna poświęcenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości