Naród debatuje

XXX

Został nam kurz po bronko-busach,

Więc lewatywa!  Do lamusa! –

Jaki prezydent takie ciury.

 

Bawił dowcipem z grubej rury,

Kpił z godła orłem z czekolady,

Różem balonu drwił w Dzień Flagi –

 

- Niemodną  polskość pożre unia,

I wyślę na nich szoguna –

 Bredził roztropnie Krzesłonogi

 

Lud się wściekł Protest długi

Za wygaszanie kopalń, za sprzedaż

Fabryk i obcym ziemi i nas.

 

Za prywatyzację polskich lasów…

Miliony zmielono podpisów,

By sześciolatki do szkól nie szły!

 

Nie było weta, stąd nasze kły.

Jak pracować do sześćdziesiąt siedem

Bez praw do kas chorych? Iść w glebę?

 

Czarna księga ponad stutomowa:

Przekręt w Amber Gold –  była zgoda

I na aferę podsłuchową.

 

Hej! jowialny baco ze Spały,
Japoński mistrzu ortografii,

Pilny studencie Wikipedii,

 

Jaśnie hrabio z wSI Ruskiej Budy –

Wracaj doń! Naród wybrał Dudę!