Wiele było prób pisania Inwokacji na nowo, ot, i moja do kolekcji.
WEDŁUG INWOKACJI MICKIEWICZA
Litwo, ojczyzno dawna! ty jesteś jak skąpiec.
Ile się trzeba zmienić, by nie znaleźć w mowie
Miejsc, tym w grobie, co byli z serc, z ducha – w Tobie.
Mówię, bo zaniedbujesz te kości rodowe.
Unio Przeklęta, co swojej bronisz nowomowy,
I w złości niszczysz dawne ulic znaki, by nowe
Zasiać mroki. Rozdzielasz więź z ludem.
Oni wieko otworzą, berło dzierżąc z duchem,
By od oszustw tej branki, odejść już na wieki.
Poczęstowani czarną polewką…, duch leci
Stąd, do Macierzy, pieszo do Swych świątyń progu,
Oddając ziemię, która stała się rarogiem.
I tak po latach, wrócą na Ojczyzny runo,
Bo ślubowali Miłość – na Krzyżu zrodzoną.
Wrócą tu w leśne knieje, do łąk, gór zielonych
Przylepionych wzdłuż Wisły, jak duch z duchem swoim.
9.02.2017
Inne tematy w dziale Kultura