stosunków międzynarodowych.
Podchwyciłem kiedyś w hali poczekalni promowej w Nynäshamn rozmowę w języku niby to znajomym, a jednak niezrozumiałym dla nienawykłego ucha. Usłyszałem rëbë i grzëbë.I już wiedziałem. To rozmawiali dwaj starzy Kaszubi, rybacy, widać wybierający się w strony ojczyste. Statystyki imigracji nie ujmują niewielkiego, podziemnego strumyka osadnictwa kaszubskiego w Szwecji, mało też kto tam i tu orientuje się we wzajemnej wspólnej historii. Ba, mało kto tam i tu orientuje się we wzajemnej wspólnej historii Polski i Szwecji. No, w Polsce coś tam wiedzą o Potopie i obronie Częstochowy (ale to ostatnie to bujda Kordeckiego i Sienkiewicza, niewiele mająca wspólnego z historycznymi wydarzeniami).
Ilu jednak rodaków z okazji weekendowego lub wakacyjnego pobytu w Sztokholmie wybrało się choćby do Zbrojowni (Livrustkammaren) i obejrzało zaskakującą akcentami polskimi ekspozycję?
Mais revenons à nos moutons.
Szwedzko-kaszubskie kontakty były przez wiele stuleci ścisłe i pozostawiły swój ślad w historii.
Zaczęło się od kaszubskiego księcia o dźwięcznym imieniu Bogisław, synu Warcisława VII, księcia słupskiego, urodzonym w Darłowie. Adoptowany przez swoją ciotkę, królową Danii Małgorzatę, został koronowany na króla Norwegii (jako Erik III) a następnie Danii (Eryk VII) i Szwecji (Eryk XIII). Znany jest jako Eryk Pomorski (Erik av Pommern). Czy była to wina trudnego do wymówienia dla Skandynawów imienia Bogisław czy też z powodu faworyzowania szlachty pomorskiej na dworze sztokholmskim, dość, że zdetronizowany po ćwierćwieczu rządów w roku 1439 osiadł na Gotlandii i z miasta Visby (godne odwiedzin) organizował napady pirackie na statki znienawidzonej przez siebie Hanzy.
Wygląda, że proceder piracki był popularnym rzemiosłem wśród byłych szwedzkich regentów. Konkurent Eryka o szwedzki tron, Karl Knutsson Bonde, po wypędzeniu ze Szwecji, utrzymywał się w kaszubskim Pucku z łupieży duńskich i inflanckich z kolei statków.
Bogisław (Bogislaus) jest do tej pory popularnym drugim imieniem w niektórych znamienitych rodach szwedzkich wywodzących się z Pomorza. Nie mówiąc już o praszwedzkim Svante, które jest niczym innym jak skróconą wersją kaszubskiego książecego imienia dynastycznego Swiantopołk.
Dwieście lat po opisywanych wydarzeniach jeszcze raz wielka historia dała o sobie znać, gdy postanowieniem Pokoju Westfalskiego, kończącego Wojnę Trzydziestoletnią Szwecja otrzymała Pomorze a szwedzcy królowie tytułowali się w latach 1648-1720 książetami Kaszub (hertig av Cassubien).
Inne tematy w dziale Kultura