Śmietnik, mur, brzoza. Tylko wrony brak
Śmietnik, mur, brzoza. Tylko wrony brak
Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
359
BLOG

Ziemia, którą odziedziczyliśmy

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

A co, jeśli mają rację? Te ostatki Indian  Machiguenga gdzieś z pogranicza peruwiańsko-brazylijskiego czy nieliczna grupa mieszkańców wyspy Sentinel kategorycznie i stanowczo odmawiających kontaktów z jakąkolwiek wyższą cywilizację i desperacko, zaostrzonymi kijami, broniących prawa do bycia nieodkrytymi?

Pewnie trapią ich choroby, z którymi nasza cywilizacja dawno już sobie poradziła, przy okazji spuszczając tony nieprzerobionych antybiotyków do ścieków. Być może, ale przecież tego nie wiemy na pewno, bo pozostają nieodkryci, ich długość życia kończy się gdzieś w okolicach biologicznego zaprogramowania - ja wiem 50 lat?, góra 60? Być może, że ból zęba jest dla nich nieustającą torturą, jak dla naszych przodków jeszcze ze dwieście lat temu.

Niewiele wiemy o panujących w tych nielicznych, izolowanych grupach stosunkach społecznych, ale z tego co wiemy, to nie są to mieszkańcy raju o anielskich charakterach, bo powiedzmy sobie, homo sapiens to gatunek wredny, jak wszystkie inne w królestwie zwierząt, a naszą względną łagodność wymusza narzucona nam kultura i wymóg tolerowania bliźniego swego w cywilizacji ludzi osiadłych i gęstego zaludnienia.

Ale właśnie ślęczę nad kilkustronicowym Ogólnym planem utylizacji odpadów w koncernie,  punkt Frakcje odpadów:, podpunkt: 

  • Odpady niebezpieczne i szkodliwe dla środowiska:

PCB.

Azbest.

Baterie i akumulatory.

Środki owadobójcze, środki ochrony drewna, środki chwastobójcze.

Chemikalia fotograficznewywoływacz, utrwalacz.

Farbylakierykleje, lakier do paznokcii, puszki z zaschnieta farbą, pędzle i wałki z resztkami farby, olejów lub lakierów itp. Również farby wodne.

Chemikalia, kwas akumulatorowy, amoniak, ług i odwapniacze.

Rtęćnp termometry starego typu, świetlówki.

Rozpuszczalniki, tri, nafta SBP, rozpuszczalniki do farb, benzyna, terpentyna, nafta, denaturat i aceton.

Oleje, smary.

Środki czyszczące, pasty polerskie do metali, odwapniacze, środki do czyszczenia i nabłyszczania podłóg, wybielacze i odplamiacze.

Aerozolei pojemniki po aerozolach, dezodoranty, lakiery do włosów.

Wszyskie powyżej wymienione i dziesiątki tysiące innych nie występują w przyrodzie, wszystkie zatruwają skutecznie środowisko, wszystkie zostają w ziemi, powietrzu, którym oddychamy i wodzie, którą pijemy, na całą wieczną przyszłość. Wszystkie są trujące natychmiast lub odkładając się w naszym mięsie szkodliwe na długi okres. Żadna z nich nie ulega procesom naturalnego rozkładu likwidującego niebezpieczeństwo, częstokroć zresztą, na skutek np spalania wytwarzają się z nich substancje jeszcze bardziej niebezpieczne.

Na marginesie - tyle się mówi ostatnio o bliskości lub oddaleniu kulturowym. Jedną z najtrudniejszym spraw jest przyuczenie naszych polskich imigrantów zarobkowych do tego, że śmieci tutaj  się segreguje. Tłumaczenia nie odnoszą skutku, dopiero kary finansowe dają pewien rezultat. Na podwórku mojego warszawskiego domu stoją trzy plastikowe kontenery wyraźnie oznaczone napisami: "ODPADY MIESZANE", "SUCHE SEGREGOWANE" i "SZKŁO". Sądząc z zawrtości jestem jedynym mieszkańcem, który potrafi czytać i rozumieć znaczenie tych trzech prostych oznaczeń i bierze je sobie do serca. Kontener na suche odpady jest zawsze przepełniony obierzynami kartofli, pampersami i trudna do zidentyfikowania kleistą, półpłynną mazią - zapewne dlatego, że stoi jako pierwszy i najbliżej, dwa następne stoją o pięć kroków i jeden zamach ręki dalej.

Dyżurna wrona siedzi na płocie przy śmieniku, czasami na gałęzi ozdobnej jarzębiny i tuż o świcie ogłasza krakaniem początek pracowitego dnia. Dołączają do niej wkrótce pobliskie sroki i nim się nie nażrą delikatesami ze śmietnika mam pod oknem chrapliwy koncert.

Śmieci domowe to zresztą tylko część problemu. Górnictwo, hutnictwo, przemysł chemiczny, budownictwo, przemysł farmaceutyczne trują na skalę nieporównywanie większą. W krajach o obcej nam kulturze  istnieje świadomość problemu, w Polsce, sądząc po obronie górnictwa węglowego i spalania węgla jest z tym gorzej.

A gdy wreszcie uda nam się zatruć wszystko w naszym środowisku pozostaną na Ziemi, być może, ogrodzeni wysokim płotem by chronić ich przed cywilizacją, trapione bólem zęba i nieleczonymi infekcjami resztki Indian z dżungli na pograniczu Peru z Brazylią i tych kilkudziesięcioro mieszkańców wyspy Sentinel.


.


 

Zobacz galerię zdjęć:

Dżungla
Dżungla Każdy ma taką wyspę, na jaką zasłużył Minionej nocy

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo