...p ...p
40
BLOG

Polowanie na Wróbla.

...p ...p Polityka Obserwuj notkę 2

Mam nadzieję, że pan redaktor wybaczy mi ten tytuł, ale sam się z powodu nazwiska (i nie tylko,ale o tym niżej) nasuwa. :)

Mógłbym oczywiście zacząć od tego, że także jestem jednych z "nas" wymienionych przez redaktora. Nastepnie tłumaczyć, dlaczego PiS zawiódł moje zaufanie- poczynając od niepotrzebnego przedłużania koalicji z buhajem Lepperem i wesołymi chłopakami od Giertycha (budżet- jest, CBA- jest, WSI-rozwiązano, NBP- obsadzony, na co jeszcze czekają?), na niedawnych wydarzeniach związanych z nocną zmianą w telewizji kończąc. Ale po co? Wszystko to zostalo napisano, m.in przez GyenShina (http://gyenshin.salon24.pl/7449,index.html).

Tym, co mnie osobiście zaszokowało, nie jest sam wpis w blogu Jana Wróbla, ale reakcja nań. Pośród wielu wyważonych wpisów, polemizujących z główna tezą, przedstawiających rzeczywiste osiągnięcia gabinetu Jarosława Kaczyńskiego, zdarzaly się niestety nad wyraz często dwa typy opinii, które najdobitniej prezentują chyba stadną mentalność sporej części Polaków.

Po pierwsze- komentarze wyrażające źle skrywaną satysfakcję, że coś się "kaczystom" i "ziemkiewiczoidom" nie udało, a w ogóle, wszystko to mohery sterowane przez Rydzyka. Na dodatek się puszczają, tak jak zetempowcy. Polecam ku rozwadze wątpiącym w fakt, że GazWyb robi ludziom wodę z mózgu. Nie było ich wiele, ale się nieprzyjemnie wyróżniały.

Bledną one jednak przy komentarzach fanatycznych wyznawców Jarosława Kaczyńskiego. Co ciekawe- możnaby powiedzieć, że zwyczajnych zwolenników PiS ma coraz mniej, przybywają natomiast rzesze wyborców o metnalności sekciarskiej, posiłkującej się syndromem oblężonej twierdzy. Kto nie z nami, ten przeciwko nam!

Czego wobec tego możemy się o redaktorze Wróblu dowiedzieć? Pracuje w Der Dzienniku (zabawne, a myślałem, że to Piotr Stasiński wymyślił, patrzcie państwo, cóż za porozumienie ponad podziałami...), względnie w Dzienniku Wyborczym, ale w tej samej chwili szykuje sobie etat na Czerskiej/ w Tok FM. Jest malowanym prawicowcem, który pisze tak jak mu Axel Springer zagra, chorągiewką na wietrze, która blednie w obliczu geniuszu Braci. Jest on pogrobowcem III RP, łże-prawicą, będącą dla Prawdziwej Prawicy (to ta, co ma monopol na Prawdziwych Polaków) tym czym redaktor Paradowska czy Żakowski. Jest też oczywiście zdrajca, gdyż, jak powszechnie wiadomo, publicysta nie ma poglądów- a tylko wybiera sobie obiekt adoracji, który to obiekt, redaktor Wróbel właśnie zdradził.

Póki wyznawcow jednej i drugiej strony nie zabraknie, póty polska debata publiczna przypominać będzie piaskownicę. Ale za to, parafrazując pana Igłę (http://igla.salon24.pl/index.html) :

ale wkoło jest wesoło!

Szkoda tylko, że trochę na smutno.

...p
O mnie ...p

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka