Fredd Fredd
1631
BLOG

Komornik stąpnął na grabie

Fredd Fredd Gospodarka Obserwuj notkę 6

Umęczonych grillowaniem rodaków zelektryzowała wczoraj wiadomość podana przez wszystkie portale, iż komornik ze Szczecinka zamachnął się na "dobrą zmianę" i odebrał kobiecie "pićset" na dziecko. Na szóstkę dzieci od razu. O dziwo tym razem wyjaśniam, dlaczego komornik jest bez winy (jest z pewnością winny w 100 innych przypadkach, więc żal mi go tak samo jak złośliwego sąsiada, który stąpnąłby na tytułowe grabie).

Pisałem, już wielokrotnie, że nasi światli sędziowie wypracowali doktrynę, iż pieniądze na koncie "nie mają pochodzenia". Tak, tak to zawsze taka manna z nieba, pieniądze pojawiają się nie wiadomo skąd. Wynika z tego prawo komornika do zabrania z konta każdej złotówki jaka się na nim znajdzie bez względu na pochodzenie. Czy z części wynagrodzenia wolnej od zajęcia, czy z alimentów, czy ze świadczeń rodzinnych.  Oczywiście na wniosek dłużnika komornik zwolni środki pochodzące ze źródeł wolnych od zajęcia, ale jedynie na przyszłość. Już zabranych pieniędzy nie odda, bo powie, zgodnie z prawdą, że wysłał je już wierzycielowi.

Ustawodawca zawsze aprobował ten stan rzeczy, a wystarczyłoby wywalić doktrynę "pieniędzy bez pochodzenia" do kubła gdzie jej miejsce za pomocą jednego przepisu. Żyjemy w roku 2016, a nie 1996 r. i standardem jest, że np. każdy z nas ma przypisany numer rachunku do opłat za gaz, prąd, tv itp. Czyli taki np. Polsat ma miliony kont rozliczeniowych i system to bez trudu ogarnia. Nie byłoby problemem nałożyć na banki obowiązku tworzenia subkont, na których przechowywane byłyby środki z tytułów wolnych od zajęcia.

Dlaczego dotąd tak się nie stało? Otóż, lobby bankowe doskonale zarabia na egzekucjach komorniczych plus banki same są często wierzycielami i nie są zainteresowane w jakimkolwiek ograniczaniu egzekucji. Przeciwnie najchętniej poparłoby rozwiązanie, iż egzekucji podlega także nerka dłużnika. Przez ostatnie 8 lat rządziła Platforma Bankowa, może teraz się coś zmieni.

Wracając do samotnej matki spod Pucka, powiem wam jak było. Zajęcie według komornika nastąpiło jeszcze jesienią. Rachunek pewnie był pusty, świadczenia rodzinne i zasiłki kobieta odbierała i tak w kasie GOPS więc się tym nie przejęła. Teraz usłyszała zapewnienie ministra, wiceministra, ba nawet Prezydent Duda powiedział, że komornikom od tych pieniędzy wara, więc spała spokojnie. Komornik przecież nie może jej zabrać tych 500+, toć w telewizorze tak gadają...

Krajowa Rada Komornicza ostrzegała, że w obecnym stanie prawny tak się stanie. Nikt nie słuchał, wypłaty dopiero ruszają takich przypadków będzie na pęczki. Uwierzcie mi. Powstaje pytanie, czy chodzi o zwykłą indolencję każdej władzy czy wprost przeciwnie makiaweliczny plan by lud zapłonął jeszcze świętszym oburzeniem na komorników i szerzej na wymiar sprawiedliwości.

Niech tam się Panowie Szlachta bawią i uszy sobie szabelkami obcinają, zwykły człowiek musi zadbać o własne interesy. Masz na głowie komornika, nie możesz mieć konta i już. Trzeba podawać w GOPS, MOPS czy wydziale świadczeń rodzinnych konto ojca, matki, brata, koleżanki kogokolwiek (tylko upewnijcie się, że i oni nie mają na głowie komornika).

 

tradycyjnie zapraszam na mój blog:

http://upadlosckonsumencka--pk.blog.pl/

Fredd
O mnie Fredd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka