Teutonick Teutonick
1325
BLOG

Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi…

Teutonick Teutonick Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

   Oto Prezydent Wszystkich Polaków (mam wrażenie, że za takiego właśnie chciałby uchodzić – takie Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek – rzecz oczywiście awykonalna, ale ilekroć człowiek wspomni sobie wyczyny tudzież bonmoty znakomitego poprzednika, jest w stanie obecnie urzędującemu tę intencjonalność w forsowaniu podobnych absurdów wspaniałomyślnie wybaczyć) po nieomal rocznych bólach tudzież rozlicznych konsultacjach, dywagacjach czy też innych burzach (bez)mózgów, postanowił ogłosić dzisiaj 15 pytań referendalnych dotyczących ewentualnych zmian w naszej przecudownej, niczym Biblia uświęconej ostatnimi czasy przez wojujące totalniactwo żerujące w KFC, konstytucji. Spróbujmy zatem przyjrzeć się owemu zestawowi, nie wgryzając się póki co w sensowność samej idei referendum w sytuacji gdy frekwencja na tego typu spędach do tej pory jakoś z butów nie wyrywała. A więc lećmy po kolei:


1. Czy jest Pani/Pan za uchwaleniem a) nowej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej? b) zmian w obowiązującej Konstytucji RP?

Pytanie jak najbardziej zasadne, dalej jest już tylko gorzej.

2. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem do Konstytucji RP obowiązku przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego, zatwierdzającego zmiany Konstytucji?

Pozostaje pytanie o wspomnianą pułapkę frekwencyjną, czyżby twórcy owego zbioru pytań nie brali faktu jej istnienia w ogóle pod uwagę?

3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem do Konstytucji RP obowiązku przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego w sprawach o istotnym znaczeniu dla Państwa i Narodu, jeśli z takim żądaniem wystąpi co najmniej 1.000.000 obywateli?

Czyli zaczynamy się bawić w demokrację bezpośrednią. Nadal jednak nie bardzo wiadomo jaki próg frekwencyjny musieliby przekroczyć uczestnicy kolejnego pomysłu referendalnego.

4. Czy jest Pani/Pan za odwołaniem się w preambule Konstytucji RP do ponadtysiącletniego chrześcijańskiego dziedzictwa Polski i Europy jako ważnego źródła naszej tradycji, kultury i narodowej tożsamości?

Preambuła preambułą, wszystko ładnie pięknie, ale tak naprawdę najistotniejsze jest to, co zawarte jest wewnątrz samej ustawy. Czyli sens i treść konstytucji (lub też ich dojmujący brak), a nie same odwołania, odniesienia czy jak je tam zwał, których jedyne znaczenie pozostaje zwykle czysto symboliczne.

5. Czy jest Pani/Pan za konstytucyjnym zagwarantowaniem szczególnego wsparcia dla rodziny, polegającego na wprowadzeniu zasady nienaruszalności praw nabytych (takich jak świadczenia "500+")?

Świadczenia 500+ jako prawa nabyte? Przy całym moim poparciu dla tego programu wydaje mi się to cokolwiek dyskusyjne. A co w przypadku gdyby na skutek jakiegoś kataklizmu (np. objęcie na powrót sterów państwa przez ryżego satrapę wraz z jego londyńsko-bydgoszczańsko-eskimoskim buchalterem – może to i nie do końca realne, ale w sumie dlaczego nie?) nagle zawalił nam się budżet? Co na ten przykład w wypadku ewentualnej wojny? Nie zamierzam nikogo tu straszyć jej rychłym wybuchem, po prostu w przypadku planowania kształtu konstytucji na lata należałoby może jednak brać pod uwagę wszelkie scenariusze. Nie widzę tutaj zbytniego sensu formułowania podobnie brzmiących pytań. No chyba, że uznamy, iż konstytucję można zawiesić w przypadkach regulowanych ustawą. Dla mnie bomba:)

6. Czy jest Pani/Pan za zagwarantowaniem w Konstytucji RP szczególnej ochrony prawa do emerytury dla kobiet od 60 roku życia, a dla mężczyzn od 65 roku życia?

To pytanie w kontekście manipulacji przy wieku emerytalnym rozpoczętych przez poprzednią niesławną ekipę wydaje się być już bardziej zasadnym.

7. Czy jest Pani/Pan za konstytucyjnym zagwarantowaniem członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej?

Jak to wyrażał się swego czasu pewien mój zawodowy mentor: bzdet totalny. Czy jeśli na ten przykład UE za kilka lat ograniczy się do jakiegoś kalifatu, a prócz tego Niemiec oraz Luksemburga z przyległościami, to my nadal będziemy konstytucyjnie zobowiązani trwać przy tej „Łunii” do samego końca - naszego lub jej? A jakiego traktowania przez pozostałe państwa tzw. Wpólnoty moglibyśmy w związku z zawarciem takowych gwarancji w konstytucji oczekiwać? Czy nie traktują nas z buta już teraz? Przy tego rodzaju zapisach, będących w swej istocie założeniem samemu sobie kajdan z kneblem w komplecie, wszelkie hamulce ze strony naszych „partnerów” musiałyby niejako „z mocy ustawy” ulec natychmiastowemu zaniknięciu w myśl zasady „teraz to my możemy z wami zrobić wszystko”. Pogratulować pomysłu.

8. Czy jest Pani/Pan za zapisaniem w Konstytucji RP gwarancji suwerenności Polski w Unii Europejskiej oraz zasady wyższości Konstytucji nad prawem międzynarodowym i europejskim?

Akurat to powinno być dla każdego jasne i oczywiste, a do tego zagwarantowane już dawno, najpóźniej w momencie akcesji do jewropejskich struktur.

9. Czy jest Pani/Pan za konstytucyjnym zagwarantowaniem członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w NATO (Sojuszu Północnoatlantyckim)?

Jakoś nie widać na krajowej scenie politycznej nikogo w miarę poważnego kto chciałby nas wyprowadzać z NATO (bo osoby samego Bula, który swego czasu - podobnież w jednej ze swych rozlicznych chwil roztargnienia - popisał się tego rodzaju złotą myślą, raczej trudno traktować jako kogoś zaliczającego się do tej grupy), tak więc patrz punkt nr 7.

10. Czy jest Pani/Pan za zagwarantowaniem w Konstytucji RP szczególnej ochrony polskiego rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego Polski?

No tak, tylko w jaki sposób? Eliminując na ten przykład GMO? Interesujący pomysł, tylko dlaczego od razu trzeba go zawierać w konstytucji? Chyba nikomu nie przyszłoby do głowy… Upss, zapomniałem o możliwościach tudzież potencjale Brąka, wybaczcie:)

11. Czy jest Pani/Pan za wzmocnieniem w Konstytucji RP pozycji rodziny, z uwzględnieniem ochrony obok macierzyństwa także ojcostwa?

Można wpisać nawet ochronę tacierzyństwa. Tylko co to zmieni? Postawę orzeczniczą sądów rodzinnych? Samemu będąc osobą niejako bezpośrednio zainteresowaną, apelowałbym raczej aby może najpierw skutecznie zamknąć temat innych reform dotyczących tejże materii.

12. Czy jest Pani/Pan za konstytucyjną ochroną pracy, jako fundamentu społecznej gospodarki rynkowej?

Ale cóż to u licha miałoby znaczyć poza pustymi sloganami?

13. Czy jest Pani/Pan za wzmocnieniem kompetencji wybieranego przez Naród Prezydenta w sferze polityki zagranicznej i zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi Rzeczypospolitej Polskiej?

Oo - i tu się pojawia pytanie-klucz, coś o co tak naprawdę rozchodzi się mości Prezydentowi w całej tej szopce z referendum konstytucyjnym. Ktoś tutaj chciałby jeszcze bardziej zarówno dowodzić, jak i reprezentować. Reszta to furda, dobudówka, fasada. Kto chce, niech daje się nabierać. Ja nie zamierzam.

14. Czy jest Pani/Pan za przyznaniem w Konstytucji RP gwarancji szczególnej opieki zdrowotnej kobietom ciężarnym, dzieciom, osobom niepełnosprawnym i w podeszłym wieku?

Może się mylę, ale coś mi się zdaje, że już w tej obecnie obowiązującej UZ państwo gwarantuje opiekę zdrowotną wszystkim obywatelom. Czy coś to zmienia w naszym codziennym życiu? Czy tak samo miałaby wyglądać owa „szczególna (dla odmiany) gwarancja”? Nie wszystko da się zawrzeć w konstytucji. Tzn. zawrzeć można wszystko. Na papierze, który wszystko przyjmie. Pytanie tylko co z tymi mniej lub bardziej ożywionymi zapisami będzie się działo dalej.

15. Czy jest Pani/Pan za zagwarantowaniem w Konstytucji RP podziału jednostek samorządu terytorialnego na gminy, powiaty i województwa?

A to już kolejny gniot. O nagłym wzmożeniu reformatorskim z okresu rządu niejakiego Buzka, który m. in. nas owymi powiatami i województwami w obecnych granicach uszczęśliwił pisałem swego czasu w jednej z pierwszych moich notek [TUTAJ]. I jakoś nie bardzo mogę dociec jakie to pobudki musiały kierować autorem/ami tego ostatniego pytania. Ktoś chciał za wszelką cenę obronić przerośniętą kastę urzędniczą w tych wszystkich tworach miejskich i ziemskich? Zagonić różne i przeróżne biurwy wraz z krewnymi i znajomymi do urn, tym samym podnosząc poziom frekwencyjny? Innych przesłanek jakoś nie dostrzegam.

   Podsumowując – to czego ja oczekiwałbym od nowej konstytucji, to przede wszystkim jasność i przejrzystość jej zapisów. Zarówno w temacie systemu politycznego obowiązującego w naszym państwie, jak i innych poruszonych w niej kwestii. Żeby nie pozostawiać przeróżnym mędrkom pola do (nad)interpretacji tak, by kolejni badacze pisma nie musieli się już na niej doktoryzować i aby uniknąć na przyszłość kolejnych przypadków, w których dwóch panów konstytucjonalistów, którzy całe zawodowe życie poświęcili zagadnieniu ustawy zasadniczej, formułuje na jej podstawie twierdzenia zgoła przeciwne, potwierdzając tym samym stereotyp, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie. Pora z tym skończyć, także po to aby specjaliści od tłumaczenia ludowi o co chodzi w tym czy innym artykule względnie ustępie, przestali nam się namnażać w tempie geometrycznym. Amen.


Teutonick
O mnie Teutonick

szydercza szarańcza

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka