O wędrówce ciał niebieskich

O wędrówce ciał niebieskich

Ciała niebieskie wędrują.Jest to zjawisko powszechnie znane aczkolwiek nie do końca poznane. Bo kiedy tak się zastanowimy głębiej nad sensem tych słów to rozumiemy że odkrywamy pewna nadprzyrodzona właściwość ciał  niebieskich,która nie zawsze była nam znana i dana do zrozumienia Ja sam wielokroć zastanawiałem się nad czym polega wędrówka ciał niebieskich.
Bo ja oczywiście nie zamierzam okrywać przed czytelnikami mojego arcydzieła ,że ja również wędruje . Na przykład pierwszą wędrówkę odbywam z samego rana kiedy opuszczam łózko i przemieszczam się w kierunku łazienki by wykonać pewne czynności do których zmusza mnie fizjologia mojego ciała.
Czyż nie jest to cudowne i doskonałe porównanie ??? Wędrówka ciała niebieskich praz wędrówka mojego ciała w kierunku toalety. Tu nawet z pewnym zażenowaniem,a nawet nuta pokory w swoim głosie muszę przyznać,że moja wędrówka jest wędrówką zacznie bardziej wartościową i niezbędną niże takie tam bezsensowne przesuwanie się ciał niebieskich po nieboskłonie.
Bo oto ja wędruje w kierunku toalety by wykonać bardzo ważną,jeśli nie najważniejszą z porannych czynności człowieka i kobiety,a takie ciało niebieskie beztrosko podąża sobie przed siebie dookoła słońca i właściwie robi to zupełnie bezsensownie i bez celu.
Bo przyznajcie sami ! Czy ktoś widział na trasie przelotu Marsa czy Wenus toaletę ! Nie ! Nie ! Nie ! Czyli ich wędrówka jest zupełnie inna niż wędrowanie mojego ciała.
Moza powiedzieć,że moje ciało jest napełnione pewnego rodzaju potrzebą,a można to również nazwać w sposób fizjologią i realizuje cele niezbędne w celu dalszego istnienia mojego ciała,natomiast ciało niebieskie beztrosko okrąża sobie słońce i nic ale to zupełnie nic z tego nie wynika !
Ja ,ponieważ drzemie we mnie dusza naukowca oraz człowieka podejmującego się wielkich czynów postanowiłem na wszelki wypadek zbadać ten stan rzeczy,żeby przez przypadek w swoim arcydziele nie umieścić informacji nieprawdziwych czy zupełnie kłamliwych.
Dlatego codziennie przez całe trzy dni,to znaczy WRÓĆ ! Nie przez całe trzy dnie tylko przez piętnaście minut każdego z tych trzech dni bacznie przyglądałem się ciałom niebieskim by odkryć rodzaj i przeznaczenie ich ruchu.
I mimo swojego wielkiego zaangażowania naukowego oraz używania płynów wzmacniających działanie moich doskonałych neuronów niestety nie odkryłem w ruchu ciał niebieskich nic nadzwyczajnego.
Ot tak ! Beznadziejnie sobie podążają po tych swoich trajektoriach bez żadnego określonego celu,a ponieważ po każdym okrążeniu wracają w ten sam punkt to można powiedzieć ,że ich ruch jest zupełnie niepotrzebny i absurdalny.
Oczywiście ktoś może mi zarzucić,że ja po powrocie z toalety również kładę się z powrotem do łóżeczka które nadal jest ciepluteńkie i nakrywam ciepluteńka pierzynką.
Owszem ! Nie zaprzeczam ! Tylko,że ja w międzyczasie zanim powróciłem w to samo miejsce swojego orbitowania wykonałem pewne bardzo ważne czynności bez których zalegiwanie w łóżeczku byłoby niemożliwe,gdyż napór pewnej substancji na ścianki pewnego narządu uniemożliwiłby to słodkie lenistwo.
Natomiast jak już wcześniej wspomniałem ciała niebieskie podobnie jak moje ciało nie-niebieskie powracają w ten sam punkt na orbicie lecz pod drodze  nie wykonują żadnych czynności,które przynosiłyby im chwałę,ulgę lub w ostateczności cierpienie.
O nie ! One tak sobie krążą i krążą i krążą i krążą ….....
Już za czasów Kopernika ,Euklidesa i Echnatona tak krążyły i traciły swój cenny czas na bezsensowne przemierzanie niebiańskich połaci nieba. A przecież takie planety mogłyby się raz na jakiś czas ze sobą spotkać ? Zjeść wspólnie jakąś kolację ? Pograć w karty ?
Czy to nie świadczyłoby o ich wysokiej kulturze osobistej oraz dobrym wychowaniu ? Natomiast taka bezsensowna wędrówka po niebie od niepamiętnych czasów ,aż po czasów tych zakończenie jest raczej głupia i bezsensowna.

Przyznam się przed wami,że ja nawet rysowałem na dużych kartonach hasła dla tych ciał niebieskich !
Przybywajcie  do nas na kolację ! Zapraszamy na podwieczorek.
Ale odzew z ich strony był niestety zerowy. Dalej krążyły naburmuszone wokół słońca i udawały,że mnie wcale nie widzą.
No cóż. Widocznie nie urodziły się w Warszawie tak jak ja i ich pozom kultury jest niestety bardzo,bardzo niski. A może nawet znajdując poniżej linii X wyznaczającej wartość  zerową kultury.
No cóż !
Na to niestety nie mamy wpływy. Musimy się pogodzić z tym,że ciała niebieskie wędrują sobie tak zupełnie bez sensu i bez końca. Musimy im to wybaczyć. A nawet czasami możemy przesłać im całuska ,żeby myślały jak bardzo je lubimy. Oczywiście mam jeszcze wiele,wiele przecudownych pomysłów co z tymi ciałami niebieskimi można zrobić.
Można powiedzieć ,że jestem studnia bez dna jeśli chodzi o współzycie  z ciałami niebieskimi. Oczywiście chodzi mi tutaj tylko i wyłącznie o współżycie w sensie naukowym.
Proszę nie wyciągać z moich wypowiedzi niemoralnych i nieroztropnych wniosków. Ja naprawdę zamierzam postawić pewną hipotezę,następnie zebrać materiał naukowy,przeprowadzić dowód a na zakończenie wysnuć  wnioski ze swojego rozumowania.
I mam wielką nadzieje,że po przedstawieniu mojej  Pracy  Naukowej ciałom niebieskim one podporządkują się moim zaleceniom i zaczną wypełniać pożyteczna role w otaczającym się wszechświecie.
Na przykład
Kiedy latem będzie wielki niemalże afrykański upał to porosimy Wenus by delikatnie przesłoniła ziemie swoim cieniem dzięki czemu temperatura obniży się o kilka stopni.
A zimą kiedy przeraźliwy mróz zmusza nas do zakładania skarpetek ustawimy Marsa na odpowiedniej orbicie by niczym wielkie zwierciadło dogrzewał te wyziębione okolice ziemi. Odpowiednia praca księżyca spowoduje,że morza i oceany będą zupełni płaskie ,bez fal,jak jeziora co znacznie ułatwi ruch statków i zmniejszy niebezpieczeństwo podroży.
Z kolei nadmiar dwutlenku węgla nad którym lamentują ekolodzy zostanie zupełnie bezproblemowo rozwiązany bo podpłynie do nas Jowisz o odessie tę część dwutlenku węgla ,która jest nam niepotrzebna.
Czyli krótko mówiąc każda planet odegra ważną i potrzebna role naszym codziennym życiu.
Od tej pory nie będziemy już mówili o wędrowce ciał niebieskie tylko o wielkim wkładzie ciał niebieskich w funkcjonowanie naszej cywilizacji.

Będzie to wielkie,wielkie osiągnięcie naukowe godne co najmniej trzech i dwóch dziesiątych Nagrody Nobla .Dlaczego trzech ? No cóż.... Przeciecz odkrycie dotyczyłoby Fizyki,kosmologii i Ekonomi. A te dwie dziesiąte  Nobla to z zakresu psychiatrii bo uświadomiłbym ludziom,że mogą wpływać na funkcjonowanie ciał niebieskich i wykorzystywać ich obecność dla potrzeb ludzkiej cywilizacji co bez wątpienia jest osiągnięciem wielkim i wiekopomnym.
 I właściwie  już teraz mogę rozpocząć p swoją wielka pracę naukowa w tym temacie jednak czuje wyraźnie,że ciecz bezlitośnie rozpiera pewien mój narząd i powoduje tym wielką przeszkodę w pracy twórczej.
Dlatego proszę wybaczyć,że na chwile moje ciało was opuści i uda się w kierunku toalety.
Ale w końcu – czego się nie robi dla nauki ???