Żółw nigdy do żadnej partii nie należał, ani za komuny - do jedynie słusznej - ani potem. Wiadomo, żółwie bojowe nie są, ale swoje zdanie lubią mieć i z przywileju tego nie myślą rezygnować. A w partiach, wiadomo, życzą sobie posłusznych. We wszystkich, bez wyjątku. Żeby nie było że żółwie są stronnicze.
Żólwie mają też dobrą pamięć, więc ostatnie wydarzenia, o nie, nie podpowiem jakie, przypomniały zółwiowi stary dowcip z czasów PRL:
Dowcip wymieniał trzy stopnie luksusu:
1. Posiadanie samochodu
2. Posiadanie domku.Drugi stopień nie wykluczał pierwszego.
3. Posiadanie własnego zdania. Trzeci stopień wykluczał oba stopnie poprzednie.
I powiedzcie. Czy wiele się zmieniło?